Bydgoszczanin Zbigniew Leszczyński (prywatnie właściciel firmy Zooleszcz, która sponsoruje żużlowców Polonii i pingpongistów Gwiazdy) utworzył specjalny fundusz z należnych mu pieniędzy za posiedzenia zarządu Polskiego Związku Tenisa Stołowego (ekwiwalent i zwrot kosztów podróży).
- Na początku kadencji powiedziałem, że będę pracował społecznie. Mistrzostwo Europy kadetów Macieja Kubika w grze pojedynczej i podwójnej to były sukcesy bez precedensu. Zawodnik otrzymał już nagrodę finansową, a ja postanowiłem nagrodzić Marcina Kubika. Praca trenera jest często niedoceniana, a tata Maćka wykonał ogromną pracę, dlatego cieszę się, że pieniądze trafiły właśnie do niego - powiedział Zbigniew Leszczyński.
Wcześniej, dzięki funduszowi wiceprezesa PZTS, Alan Kulczycki mógł pojechać na turniej międzynarodowy.
Właściciel firmy Zooleszcz nie zapomina też o drużynie tenisa stołowego z ulicy Bronikowskiego.
- Ostatnio Harmeet Desai był już na lotnisku w Warszawie, ale został cofnięty do Indii z powodu kłopotów z wizą. Nie mógł przez to zagrać w Białymstoku. Teraz pomagałem mu pisać pismo ws. uzyskania wizy. Udało się i w piątkowym meczu w Gdańsku wystąpi. Wprawdzie szanse na play-off mamy niewielkie, ale - jak już mówiłem - w każdym meczu będziemy walczyć o zwycięstwo - mówi nam sponsor LOTTO Zooleszcz Gwiazdy.