Ogień w budynku przy Grunwaldzkiej 45 pojawił się późnym wieczorem w ostatni piątek. Pożar udało się ugasić, ale mieszkania już nie dało się uratować.
Na szczęście udało się z niego wyprowadzić 82-letnią panią Teresę. Zięć zdołał ją wynieść z mieszkania na klatkę schodową, a dalej pomogli już policjanci.
- W czasie wolnym od służby st. post. Wojciech Mikulski i st. post. Patryk Sławiński przejeżdżając autem ulicą Grunwaldzką, zauważyli w jednym z budynków wydobywający się dym. Policjanci zatrzymali się, aby sprawdzić co się dzieje - relacjonuje kom. Przemysław Słomski z zespołu prasowego KWP Bydgoszcz.
- Pomagając sobie latarkami, bo wszędzie był gęsty dym, funkcjonariusze wbiegli na ostatnie piętro kamienicy, pomogli wyjść kobiecie z korytarza, a następnie sprowadzili schodami na podwórko, gdzie została już przekazana przybyłym na miejsce służbom - dodaje.
Pani Teresa mieszka teraz u zięcia, bo nie ma się gdzie podziać. Na szczęście już udało się zorganizować pomoc.
Adam Jaworski, właściciel hurtowni przy ul. Grunwaldzkiej, postanowił zbierać odzież dla starszej pani. - To nie pierwsza moja akcja, więc ludzie już wiedzą, do kogo się zwrócić - śmieje się. Sam zresztą 5 lat temu ucierpiał w pożarze i przyznaje, że w takiej sytuacji łatwiej mu zrozumieć ludzi.
Adam Jaworski już odwiedził panią Teresę. Zawiózł jej trochę odzieży, ręczniki i wełniany koc.
Na tym jednak pomoc się nie skończy. - Mieszkanie trzeba remontować praktycznie od zera - mówi Jaworski. I dodaje, że już rozmawiał z dyrekcją Zespołu Szkół Budowlanych - obiecali pomoc w zorganizowaniu ekipy.
Wnuczka pani Teresy już uruchomiła zbiórkę na zrzutka.pl/ancny9. Potrzebne są teraz farby, gładzie, regipsy czy rękawice robocze. Rzeczy można przynosić do siedziby firmy AdamPol przy ul. Grunwaldzkiej 32, w godz. 8-16 albo wcześniej zadzwonić - tel. 696 873 790.
Flesz - wypadki drogowe. Jak udzielić pierwszej pomocy?