Specjaliści wyciągają pomocną dłoń. Uchodźcy mogą liczyć na darmowe wsparcie psychologiczne

Na stronie bydgoskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Psychologicznego znajduje się spis specjalistów, którzy oferują darmową pomoc dzieciom i dorosłym z Ukrainy. Lista jest długa i cały czas rośnie. Barierą może być język, ale są również psychologowie i psychiatrzy, którzy biegle posługują się ukraińskim lub rosyjskim. Powstała również specjalna grupa na Facebooku – „Dam pomoc psychologiczną/medyczną Bydgoszcz”.

Jednym z miejsc oferujących pomoc jest poradnia psychiatryczna Praxis, która jest w trakcie przygotowania procedur przyjęcia pacjentów, ich zarejestrowania i ewentualnego wystawiania recept. – Skupiamy się na dzieciach. Pracuje u nas dr Ecaterina Cocetcova, która posługuje się językami ukraińskim i rosyjskim. Będzie przyjmowała w każdy czwartek dzieci, które przyjadą do Polski i potrzebują wsparcia bądź kontynuacji leczenia – może wcześniej miały taką pomoc na Ukrainie, a tu zostały bez dostępu do leków – informuje nas Alicja Peplińska-Stachowicz właścicielka poradni.

Telefon już się rozdzwonił. Przyszły czwartek będzie pierwszym dniem pomocy najmłodszym. W Praxis w środy oferowane będzie również wsparcie dorosłym, a jego skala będzie rozszerzana w zależności od potrzeb. Ośrodek jest wspierany przez specjalistów z Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej na ul. Gawędy, gdzie do psychologów już zgłaszają się młodsi pacjenci.

– Przygotowujemy się na udzielenie pomocy osobom, które nie mają PESEL-i. Mamy już przygotowane programy komputerowe, które pozwolą lekarzowi na wystawienie recepty, nawet jeśli ktoś nie potrafi podać adresu zamieszkania itd. – mówi A. Peplińska-Stachowicz.

Swoją pomoc zaoferowała również Fundacja Wyjść z Cienia, która utworzyła Cichą Przystań. – Na co dzień zajmujemy się osobami, które doświadczają przemocy i prowadzimy dla nich grupy wsparcia. To co dzieje się w tej chwili na Ukrainie jest ewidentną formą przemocy. Wiadomo, że jest to inny rodzaj traumy, do tego dochodzi obcy teren i nieznajomość języka – mówi Agnieszka Gaura, prezes Fundacji.

Z rozmów z osobami, które już dotarły do Bydgoszczy wynika, że potrzebują one miejsca, w którym będą mogły mieć ze sobą stały kontakt, punktu, w którym dowiedzą się, gdzie i o jaką pomoc mogą się zwracać.

– Przede wszystkim będziemy bezpośrednio wiedzieli, czego im najbardziej potrzeba w danym momencie. Zaczynamy nawiązywać współpracę z tłumaczami, bo tego w tej chwili najbardziej nam brakuje, ale mamy kontakt z osobami, które mówią po ukraińsku, więc przynajmniej na razie one będą nam pomagać – uważa A. Gaura.

Pomoc ma być kompleksowa – od spotkań z psychologami, porad prawnych, do wsparcia w załatwianiu spraw formalnych. Matki, które pojawią się na spotkaniu będą mogły zabierać ze sobą dzieci, które spędzą ten czas z animatorem. Pierwsze spotkanie mają być bardziej terapeutyczne niż integracyjne. Grupy będą zbierać się w BCOPW przy Gdańskiej. Start w poniedziałek 7 marca o 17 i sobotę 12 marca o 11.

– Chodzi nawet o to, żeby móc się po prostu wypłakać, w miejscu i wśród osób, które to rozumieją. My nie wiemy, z jakim bagażem doświadczeń one do nas trafią. Chcemy wspierać również rodziny, do których one trafiają. Ktoś napisał, że mimo ich najszczerszych chęci, dziewczyna i dzieci, które do nich przyjechały nie chcą jeść. Oni nie są w stanie im pomóc – relacjonuje przedstawicielka Fundacji.