W czwartek walne zgromadzenie CWZS miało głosować uchwały zarządu związku o ponownym wykluczeniu stowarzyszenia ze struktur związku oraz nie wpuszczaniu drużyn prowadzonych przez SP na obiekty przy ul. Gdańskiej i Sielskiej. To była odpowiedź zarządu CWZS na decyzję Sądu Apelacyjnego w Gdańsku, który anulował uchwałę CWZS z kwietnia 2015 roku wykluczającą SP ze struktrur związku. Zarząd związku nie chciał zrealizować tego wyroku, czekając na jego pisemne uzasadnienie.
Skuteczne negocjacje
Jednocześnie od dwóch tygodni trwały negocjacje, aby wyjść z tej patowej sytuacji i zażegnać trwający konflikt.
Zarząd CWZS wystąpił do SP z propozycją spełnienia czterech warunków: zakończenie spraw sądowych, zrzeczenia się prawa do nazwy „Zawisza”, wycofania partnerstwa dla strony „ZawiszaFans” oraz nawiązanie współpracy z BKSBydgoszcz i MUKS CWZS.
Szefowie stowarzyszenia stwierdzili, argumentując dokumentami, że te warunki spełniają, a dalsza współpraca jest możliwa dopiero po ponownym znalezieniu się w strukturach związku.
Więcej wiadomości sportowych, zdjęcia, wideo, relacje live na www.pomorska.pl/sport
Dochodziło też do nieformalnych spotkań zainteresowanych stron.
W mediacje zaangażował się Eugeniusz Nowak, prezes Kujawsko-Pomorskiego Związku Piłki Nożnej i wiceprezes Polskiego Związku Piłki Nożnej. To on zaprosił do siedziby związku przedstawicieli obu stron. Doszło do dwóch takich spotkań. Pierwsze, w poniedziałek, nie przyniosło przełomu w sprawie. Obie strony pozostały przy swoich stanowiskach. Jednak dzięki negocjacjom prezesa Nowaka, zdecydowały się spotkać jeszcze raz. W środę mediacje okazały się bardziej skuteczne.
Nikt nie chciał przyznać, ale wtedy osiągnięto zręby porozumienia, które miało być skonkretyzowane podczas walnego zgromadzenia. Przed nim spotkał się zarząd CWZS, który przygotował uchwałę, by nie głosować ponownego wykluczenia stowarzyszenia ze związku!
Teraz pozostało do tej decyzji przekonać członków zgromadzenia. Tego zadania podjął się dr Radosław Formuszewicz ze Stowarzyszenia Lekkoatletycznego Zawisza, który przekonywał, że miejsce SP Zawisza jest w CWZS. Jego argumentacja trafiła do większości delegatów, ponieważ tylko jeden z nich wstrzymał się od głosu. Pozostali byli za.
Teraz przed nimi ciężka praca
- Jestem bardzo zadowolony z osiągniętego porozumienia - cieszył się Waldemar Keister, prezes CWZS. - Jednocześnie dużo pracy przed nami, aby wypracować zasady współpracy. To nie będzie łatwe, ani szybkie, ale jestem optymistą. To co było, oddzielamy grubą krechą i patrzymy do przodu - dodał szef związku.
- Jesteśmy przekonani, że dzięki temu, że stowarzyszenie jest w związku, to będzie on silniejszy - podkreślił Krzysztof Bess, prezes SP. - Mamy czystą kartkę papieru, którą będziemy zapisywali. Za nami bardzo konkretne i udane rozmowy, ale to dopiero początek. Czeka nas ustalenie wielu szczegółów i ciężka praca, ale powinno się wszystko udać - dodał.
Szczegóły współpracy będą ustalane po tym jak obaj prezesi wrócą z krótkich urlopów, a więc około połowy sierpnia. Aby zespoły Zawiszy mogły wrócić na ul. Gdańską i Sielską musi być podpisana umowa między SP a CWZS o użytkowaniu obiektów. Potem mają być negocjowane pozostałe kwestie, które dzielą oba podmioty. Jeśli wszystko uda się przeprowadzić właściwie, to może jeszcze jesienią Zawisza zagra przy Gdańskiej.
Oświadczenie Waldemara Keistera i Krzysztofa Bessa - prezesów CWZS i SP Zawisza (zapis transmisji na żywo)
DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU