Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

SOS przez SMS

Jarosław Reszka
Jarosław Reszka
Historia kobiety z Koronowa, która odebrała SOS przez SMS od młodego samobójcy ze Słubic, to niemal gotowy materiał dla reżysera filmowego czy pisarza. I to niekoniecznie na krótką nowelę. Aby ktoś w ostatniej chwili odciął słubiczanina ze sznura, powstać musiał cały łańcuszek ludzi dobrej woli.

<!** Image 1 align=left alt="Image 35356" >Historia kobiety z Koronowa, która odebrała SOS przez SMS od młodego samobójcy ze Słubic, to niemal gotowy materiał dla reżysera filmowego czy pisarza. I to niekoniecznie na krótką nowelę. Aby ktoś w ostatniej chwili odciął słubiczanina ze sznura, powstać musiał cały łańcuszek ludzi dobrej woli.

 Myślę, że warto mu się przyjrzeć. Kobieta odbiera serię SMS-ów od obcego, anonimowego człowieka, który pisze, że zamierza odebrać sobie życie. Można było uznać to za żart, pijackie brednie albo powiedzieć sobie w duchu: a co mnie to obchodzi, dlaczego ten wariat akurat mnie zawraca głowę? Nasza bohaterka nie poszła jednak najwygodniejszą drogą. Postanowiła działać. Policjant, który odebrał od niej zgłoszenie, mógł powiedzieć sobie, że nie jest pogotowiem ratunkowym czy telefonem zaufania, po czym zachować się tak, jak na przykład policjanci zachowują się po otrzymaniu zgłoszenia o kradzieży roweru - sporządzić notatkę i odłożyć ją na półkę. Ewentualnie jeszcze ustalić, że ze Słubic dzwoniono z telefonu na kartę, w związku z czym nic się nie da zrobić, więc ze spokojnym sumieniem można o sprawie zapomnieć. Na szczęście nie był bezduszny i wypalony. Postanowił działać. Nawiązał kontakt z desperatem, postarał się, by inni policjanci namierzyli, do jakiego miasta dociera połączenie, i postawił lubuskich stróżów prawa w stan gotowości. Wydobył wreszcie od swojego rozmówcy nazwisko i adres, dzięki czemu udało się uratować mu życie.

Ten przykład bezinteresownego ludzkiego wysiłku kontrastuje z artykułem o swarach we wsi Słupy (czytaj obok), w której niektórzy mieszkańcy dokładają wysiłków, by donosić na innych, bo nie mogą znieść, że to nie oni, lecz bardziej ubodzy sąsiedzi dostali żywnościową pomoc z Unii. Kontrastuje też z postawą dyrektora szpitala psychiatrycznego w Świeciu (pisaliśmy o tym przed tygodniem), który niczego nadzwyczajnego nie dopatrzył się w uwłaczającym ludzkiej godności traktowaniu pacjentów przez niektórych pracowników. „Gdybyśmy mieli więcej pieniędzy...” - jakże często słyszymy takie wytłumaczenie. A może przede wszystkim: gdybyśmy mieli więcej serca i przyzwoitości?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!