Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sołtys na cenzurowanym

Renata Napierkowska
Brak zainteresowania problemami wsi, niespełnianie oczekiwań mieszkańców sołectwa - to główne zarzuty, jakie stawiane są sołtysom. Zdarzają się również cięższe przewinienia. Są też tacy mieszkańcy, którzy chwalą władzę we wsi.

Brak zainteresowania problemami wsi, niespełnianie oczekiwań mieszkańców sołectwa - to główne zarzuty, jakie stawiane są sołtysom. Zdarzają się również cięższe przewinienia. Są też tacy mieszkańcy, którzy chwalą władzę we wsi.

- Zwróciłem sołtysowi uwagę, gdy wystawił w miejscowym sklepie słoik, do którego mieszkańcy mieli wrzucać pieniądze na festyn, że to nie jest w porządku, bo impreza za dwa dni, wszystko kupione, a na dodatek dostał pieniądze z gminy, to w odpowiedzi uderzył mnie pięścią w brzuch. A ja wiem, że chciał te pieniądze zbierać na to, by zapłacić za wyrównanie i utwardzenie żużlem drogi prowadzącej na jego pola, którą zresztą sam zniszczył, gdy jeździł ciężkim sprzętem. Nie jestem jedną osobą, którą tak potraktował, bo innego z mieszkańców za to, że zwrócił mu uwagę, również uderzył w sklepie. Czy sołtys może zachowywać jak jakiś cham i tak traktować ludzi za krytykę? - pyta jeden z mieszkańców naszej gminy.

Spotykać się nie pozwalają?

To ekstremalnie rażący przykład. Mieszkańcy skarżą się jednak na różne zachowania gospodarzy swoich wsi, które nie zawsze im się podobają. Zwykle jednak czynią to anonimowo.

- Świetlica w naszej wsi traktowana jest przez sołtysa jak prywatna własność. Pani sołtys spotyka się tam z koleżankami na plotkach przy winku, natomiast inni mieszkańcy nie mają wstępu. Świetlica to chyba nie jest własność sołecka tylko ogółu mieszkańców - zastanawia się w obszernym liście do redakcji anonimowy mieszkaniec kolejnej podgniewkowskiej miejscowości.

Do innego sołtysa młodzież ma żal o to, że nie pozwala wieczorami swobodnie im się spotykać, bo zbyt głośno się zachowują. Jak twierdzą młodzi ludzie, za każdym razem sołtys wzywa policję.

To samo sołectwo, różne zdania

Zdarzają się jednak i słowa pochwały pod adresem gospodarzy sołectw. Dwa tygodnie temu w rubryce redagowanej na podstawie wypowiedzi Czytelników jeden z mieszkańców Godzięby dziękował sołtysowi, a także Radzie Sołeckiej za organizowanie znakomitych imprez. Wkrótce po ukazaniu się tej notatki, na adres mailowy redakcji nadeszła wiadomość, w której inny mieszkaniec tego samego sołectwa stwierdził, że sołtys i Rada Sołecka nic innego nie robią poza organizowaniem zabaw. Zdaniem naszego Czytelnika, powinni zająć się tym, że droga we wsi po opadach jest nieprzejezdna. - Rada Sołecka i sołtys integrują mieszkańców, organizując imprezy za własne i pozyskane pieniądze. Sprawa remontu dróg należy do zadań urzędu gminy i innych zarządców. Poza tym, drogi są remontowane i naprawiane w miarę dostępnych funduszy i mamy zapewnienie z gminy, że te roboty drogowe będą kontynuowane - odpowiadają zgodnie na stawiane zarzuty przedstawiciele Rady Sołeckiej w Godziębie.

Zawsze warto rozmawiać

Sami sołtysi przyznają także, że ich funkcja ma cienie i blaski. Często trudno im zaspokoić oczekiwania wszystkich. Mieszkańcy również mają możliwość, by zdyscyplinować władzę we wsi, mogą bowiem skierować skargę do urzędu.<!** reklama>

- Sołectwo to organ pomocniczy gminy, więc gdy źle się dzieje, to mogę podjąć kroki dyscyplinujące. Możemy zwołać zebranie wiejskie i porozmawiać o problemach - przypomina burmistrz Adam Roszak

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!