W najbliższy poniedziałek
inowrocławscy radni zbiorą się na nadzwyczajnej sesji, aby nadać
formalnie mątewskiej firmie status Pomorskiej Specjalnej Strefy
Ekonomicznej. Władze miasta oceniają, że wnioskowi powinien być
nadany rygor pilnego załatwienia.
Oprócz objęcia zakładu specjalna
strefą ekonomiczną, kierownictwo spółki Ciech przekazało
prezydentowi Ryszardowi Brejzie, że jest szansa na dalszy rozwój
zakładu. Około 237 mln zł ma być bowiem zaangażowanych w
zwiększenie tam o jedną trzecią produkcji sody.
- Zaniepokojony jestem jednak z prowadzonej redukcji etatów
pracowników w zakładzie. Powstaje wrażenie, że do zaplanowanej
realizacji inwestycji w latach 2015/2016, pracę może stracić
kolejnych np. 100 wykwalifikowanych, o olbrzymim autorytecie
pracowników, a w zamian powstanie w 2016 r. zaledwie 10 nowych
etatów i nastąpi utrzymanie, jak wskazuje to Ciech, tego stanu
przez np. 2 lata - ocenia Ryszard Brejza, który rozmawiał na temat
kryzysu w spółce z wiceprezesem Ciech SA Andrzejem Kopciem oraz
wiceprezesem Sody Polska Ciech SA Mirosławem Kwiatkowskim.
<!** Image 2 align=middle alt="Image 207198" >W kontekście planowanych znacznych
inwestycji spółki, w piśmie do prezesa Ciechu Dariusza Krawczyka,
prezydent Inowrocławia zaproponował rozważenie możliwości
przeniesienia siedziby spółki z Warszawy do Inowrocławia.
- Nie budzi wątpliwości, że
doskonała kondycja finansowa spółki Soda Polska Ciech SA, jak i
planowane przez państwa inwestycje w Inowrocławiu zwiększają
potencjał tej spółki i wydaje się, że lepiej, aby jej właściciel
był tu na miejscu, niż w stolicy. Koszty utrzymania administracji w
Warszawie, w tym wynajęcia biurowca, są wręcz niebotyczne w
stosunku do podobnych, tyle, że w Inowrocławiu. Są to koszty stałe
pokrywane z dochodów osiągniętych przez pracowników
inowrocławskiej spółki – argumentuje włodarz.
Mątewska Soda Polska jest największym
zakładem w Inowrocławiu. Zatrudnia ponad 1300 pracowników.
<!** reklama>Tydzień temu pisaliśmy, że wszystkie
spółki zewnętrzne, które dla zakładów sodowych prowadziły
usługi, otrzymały wypowiedzenia i teraz mają stanąć do przetargu
razem z innymi podmiotami. W samej firmie też szykują się
zwolnienia.
- Dostaliśmy listę z nazwiskami
kolejnych osób do zwolnienia z Sody Polska. Jest na niej osiem osób,
które zajmują różne stanowiska - od kierownika po specjalistów z
różnych wydziałów. Zdecydowanie sprzeciwiamy się takim
działaniom - mówi Mariola Kościelska, zastępca prezesa Związku
Zawodowego MZZ Soda Mątwy.
Związkowcy już weszli w spór
zbiorowy z pracodawcą i szukają pomocy u posłów z regionu oraz
ministra skarbu, bowiem Soda Polska jest spółką z udziałem skarbu
państwa. Przyczyną sporu są właśnie kolejne zwolnienia
pracowników i nierealizowanie wcześniejszych umów. Jak mówią
związkowcy, zwolnienia trwają przez cały czas i co miesiąc traci
pracę kolejna grupa osób. Bulwersuje ich fakt, że zwolnionych mają
zastąpić osoby z zewnątrz.
