Kwiecień to dla Muzeum Okręgowego i Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych miesiąc szczególny. 24 kwietnia 1852 roku urodził się bowiem Leon Wyczółkowski, patron obu tych bydgoskich instytucji.
8. edycja imprezy miała jednak szczególny charakter, bo w centrum uwagi znalazł się nie tylko sam „Wyczół”, ale także jego żona Franciszka. To właśnie ona - również w kwietniu, ale 1937 roku - wypełniła ostatnią wolę męża i przekazała władzom Bydgoszczy setki prac czarodzieja pejzażu. W zamian miasto miało zadbać o pamięć po twórcy, który ostatnie lata życia spędził w nieodległym gościeradzkim dworku. Warto też pamiętać, że od chwili narodzin „Franusi” minęło w tym roku, a dokładnie 17 stycznia, 150 lat.
Do zbiorów ówczesnego Muzeum Miejskiego trafiły obrazy, grafiki, szkice, a także pamiątki i przedmioty codziennego użytku – duża część tych eksponatów prezentowana jest w Domu Leona Wyczółkowskiego przy ulicy Mennica 7. I właśnie to miejsce na Wyspie Młyńskiej było gospodarzem sobotniego Pikniku Leona i Franciszki.
Choć całość nie potrwała długo, to organizatorom udało się przygotować bogaty i różnorodny program zarówno dla młodszych, jak i tych nieco starszych uczestników.
Były m.in. zajęcia hafciarskie prowadzone przez Fundację „Nitkomaniacy”, warsztaty animacji poklatkowej czy pokaz florystyczny. Osoby spragnione wiedzy o patronie Muzeum Okręgowego mogły zwiedzić wnętrza Domu Leona Wyczółkowskiego, w tym zrekonstruowaną pracownię mistrza. Wybrane atrakcje zaplanowano specjalnie z myślą o uczniach Liceum Plastycznego, którzy mogli wziąć udział w plenerze malarskim, rywalizować w lidze krokieta i zatańczyć belgijkę.
Nie zabrakło też urodzinowego tortu na otwarcie wydarzenia, a zabawę zwieńczył wernisaż prac powstałych w trakcie pikniku.
