ZOBACZ WIDEO: 500 plus. Od lutego 2022 nowy nabór - wnioski tylko online

Zaczęło się od zapalenia płuc... Czaruś dusił się, został wysłany do szpitala, gdzie zrobiono badanie tomografem. - To badanie przyniosło odpowiedź na pytanie, co dolega Czarusiowi - odpowiedź, która zdruzgotała nas, burząc całe dotychczasowe życie i uporządkowany świat... Otworzyła też drzwi do zupełnie nowego świata - onkologii... - piszą rodzice 3-letniego Czarka.
U małego mieszkańca naszego regionu stwierdzono ogromnego guza w śródpiersiu. W tym czasie ruszyła bardzo trudna diagnostyka. Biopsja wykazała, że Czaruś choruje na neuroblastomę III stopnia. - Neuroblastoma to nowotwór złośliwy układu współczulnego, jeden z najgroźniejszych, na które może zachorować dziecko. Atakuje tylko najmłodszych... Jest bardzo rzadki i bardzo śmiertelny - piszą rodzice chłopca.
Rozpoczął się już etap leczenia. - Czarek jest w trakcie bardzo mocnej chemioterapii. Na razie dobrze znosi leczenie, martwimy się, co będzie dalej - mówią jego rodzice. - Czekamy na wyniki kolejnych badań - oby okazało się, że guz reaguje na chemię i można go wyciąć... Jeśli wszystko pójdzie, jak należy, to w następnej kolejności Czarka czeka bardzo długie leczenie – autoprzeszczep, radioterapia, immunoterapia.
Szczepionka, która ma powstrzymać wznowę
Ostatnim etapem, który daje szansę na pełne wyleczenie, jest bardzo droga szczepionka, dostępna tylko w USA. Kiedy dojdzie do remisji, szczepienie to ostatni etap na drodze do normalnego życia. Jego koszt to ponad milion złotych... Ma zapobiec wznowie, która w przypadku neuroblastomy jest praktycznie wyrokiem śmierci.
Rodzice Czarka nie są w stanie opłacić tak wysokich kosztów. Rozpoczęli zbiórkę na portalu siepomaga.pl. Można ich wesprzeć pod tym adresem: https://www.siepomaga.pl/czarek.