Jedno z najdziwniejszych odkryć psychologii związane jest z tak zwanym dreszczowcem w Manili („Thrilla in Manila”). W październiku 1975 roku Muhammad Ali stoczył walkę bokserską z Joe Frazierem. Była to jedna z najsłynniejszych i najbardziej brutalnych walk w historii sportu. Po 14 rundach Joe Frazier poddał się. Jego przeciwnik, Muhammad Ali, powiedział potem, że jeszcze nigdy nie czuł, aby był tak blisko śmierci, jak podczas tej walki. Po wielu latach, wspominając, Muhammad Ali, który na ringu nabawił się choroby Parkinsona, dodał: „Przyjechaliśmy do Manili jako mistrzowie, a wyjechaliśmy jako starcy”.
<!** reklama>Ten pojedynek przeszedł do historii sportu. W 1975 roku był on szeroko reklamowany i obejrzało go miliony ludzi. A psychologowie odkryli zdumiewające zjawisko, które mu towarzyszyło. Otóż okazało się, że w trzy dni po transmisji telewizyjnej tej walki nastąpił gwałtowny wzrost liczby morderstw w USA. Wyglądało to na zbieg okoliczności, ale naukowcy nie zadowalają się tego typu wyjaśnieniami. Zaczęli więc badać sprawę głębiej. Przeprowadzono wiele eksperymentów i przeanalizowano mnóstwo danych. Okazało się, że „morderstwa trzeciego dnia” występują w mniejszym lub większym stopniu po każdej (!) brutalnej walce bokserskiej!
Nie dość tego! Okazało się również, że jeżeli podczas walki przegrywa bokser czarnoskóry, to następuje gwałtowny wzrost zabójstw młodych czarnoskórych mężczyzn, choć nie obserwuje się wzrostu zabójstw białych mężczyzn. Jeśli natomiast przegrał biały bokser - rośnie ilość morderstw, dokonywanych na białych mężczyznach, choć morderstwa na czarnych pozostają na niezmienionym poziomie! Odkryto także, dlaczego tak się dzieje. Za wzrost przemocy w tym wypadku odpowiedzialna jest telewizja i ludzka skłonność do naśladowania idoli. Zachowania sportowców stają się dla nas modelem do naśladowania nawet w tak skrajnych zjawiskach jak bójki, które mogą skończyć się zabójstwem.
W gruncie rzeczy nasza skłonność do naśladowania modeli idzie jeszcze dalej. Nie tylko powtarzamy to, co powiedzieli nasi ulubieni bohaterowie seriali telewizyjnych, nie tylko powtarzamy gesty naszych idoli. Nawet samobójstwa mogą być efektem naśladowania! Także tutaj odkryto bowiem „efekt trzeciego dnia”. Okazuje się, że jeśli sławna osoba popełnia samobójstwo, to im bardziej była znana i im bardziej zostaje to nagłośnione przez media, tym gwałtowniejszy wzrost samobójstw zaobserwować można w kilka dni po tym zdarzeniu (a najwyższy wzrost samobójstw występuje właśnie trzeciego dnia).
Bardzo narażone są na niebezpieczeństwo dzieci, chodzące do klas (i szkół), w których w niedawnym czasie uczeń targnął się na swoje życie. W takich klasach konieczna jest jak najszybsza interwencja psychologa. Inaczej, na zasadzie naśladowania, niektóre dzieci mogą powtórzyć czyn rówieśnika.
Zjawisko to jest przerażające, ale dobrze znane naukowcom. Niestety, mniej o nim jest wiadomo w kręgach dziennikarzy.