Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmierć czekała na drodze

Renata Napierkowska
Znów doszło do tragedii na krajowej „piętnastce”. Pod kołami samochodu osobowego w Szadłowicach zginął 78-letni mężczyzna. Kto ponosi winę w tym zdarzeniu, wyjaśni prowadzone dochodzenie.

Znów doszło do tragedii na krajowej „piętnastce”. Pod kołami samochodu osobowego w Szadłowicach zginął 78-letni mężczyzna. Kto ponosi winę w tym zdarzeniu, wyjaśni prowadzone dochodzenie.

Do tragedii w Szadłowicach doszło w poniedziałek, 20 sierpnia, wieczorem około godziny 20.20 na drodze krajowej numer piętnaście. Kierujący samochodem osobowym lekarz, potrącił na jezdni 78-letniego Jakuba K. Do zdarzenia doszło na wysokości cmentarza. Jak mówią mieszkańcy wsi, mężczyzna szedł na pole do kombajnisty i kiedy przechodził z jednej strony drogi na drugą, uderzył w niego samochód osobowy jadący od strony Gniewkowa.

- Pieszy poniósł śmierć na miejscu. Zwłoki zostały zabezpieczone i zabrane do zakładu medycyny sądowej, aby przeprowadzić sekcję. Na miejscu zdarzenia był prokurator. Zabezpieczony został też samochód osobowy, który potrącił pieszego. Biegły oceni stan techniczny pojazdu. Zarówno od kierowcy, jak i od ofiary wypadku została pobrana krew do badania na zawartość alkoholu - informuje prokurator prowadzący sprawę, Sylwia Kaszuba.

Na razie prokuratura nie informuje o wynikach badań. Jak się dowiedzieliśmy, u kierującego autem przeprowadzono także badanie alkotestem, jednak ani prokuratura, ani policja nie chcą udzielać informacji o tym wyniku. Mieszkańcy Szadłowic są poruszeni tragiczną śmiercią sąsiada.

- On mieszkał w Szczecinie, ale miał tu gospodarstwo i przyjechał na żniwa. To był bardzo wykształcony człowiek, miał tytuł profesora, przez całe lata wykładał na uczelni, ale dość często tu przyjeżdżał, bo miał kilkadziesiąt hektarów ziemi, a może i więcej, i ją uprawiał. Wieczór tego dnia był bardzo pochmurny, zanosiło się na deszcz i szedł do kombajnisty, żeby już zjechał z pola. Zginął na przeciwko swojego gospodarstwa - mówi jeden z sąsiadów.<!** reklama>

Jak twierdzą mieszkańcy wsi, auto, które potrąciło mężczyznę poruszało się z dużą prędkością. - Mógł nie zauważyć nadjeżdżającego szybko samochodu, bo tam rośnie wysoka kukurydza - dodaje jeden z mieszkańców. Na razie prokuratura nie przesądza o niczyjej winie. - Odpowiedź na pytanie, co było bezpośrednią przyczyną śmierci mężczyzny, dadzą nam wyniki sekcji zwłok oraz opinia biegłego - dodaje prokurator Sylwia Kaszuba.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!