Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmieci w Bydgoszczy to już stały element krajobrazu

Marta Mikołajska
Marta Mikołajska
Na Starym Rynku mieszkańcy (i nie tylko) mogą przysiąść i podziwiać "atrakcje" zapewnione przez Komunalnik.
Na Starym Rynku mieszkańcy (i nie tylko) mogą przysiąść i podziwiać "atrakcje" zapewnione przez Komunalnik. Arkadiusz Wojtasiewicz
Trzy miesiące. Tyle minęło od czasu, gdy Komunalnik oficjalnie stał się odpowiedzialny za odbiór śmieci na części bydgoskich osiedli. Ze swoich obowiązków firma nie wywiązuje się jednak tak, jak powinna. Obraz śmieci wysypujących się z pełnych pojemników dla wielu mieszkańców stał się przykrą codziennością.

Skargi na firmę Komunalnik napływają lawinowo. Tym razem na zaniedbania skarżą się mieszkańcy posesji zlokalizowanej przy ulicy Gdańskiej 35. Nie dość, że bałagan stał się codziennością, to w dodatku, mimo szczerych chęci, prawidłowa segregacja śmieci pozostaje na razie zwykłą mrzonką. Dlaczego? Jak wyjaśnia pan Jerzy, mieszkańcy do tej pory nie otrzymali pojemników żółtych i zielonych. Ten niebieski pojawił się dopiero 28 kwietnia, ale do dzisiaj nikt go nie opróżnił. To jednak nie wszystko.

Jak dobry jesteś?

- Pojemniki na śmieci zmieszane wywożone są nieregularnie. W ciągu ostatniego miesiąca nikt ich nie opróżniał przynajmniej przez trzy tygodnie. Firma Komunalnik działa od 1 kwietnia, czyli trzy miesiące, a sytuacja nie jest o wiele lepsza niż na początku. Grafik wywozów to jest po prostu jakaś fikcja – denerwuje się bydgoszczanin. Zwraca się też z pytaniem do prezydenta Bydgoszczy o to, jak długo potrwa ten bałagan i czy miasto podejmie jakąś interwencję w tej sprawie.

Pojemniki na śmieci zmieszane wywożone są nieregularnie. W ciągu ostatniego miesiąca nikt ich nie opróżniał przynajmniej przez trzy tygodnie. Firma Komunalnik działa od 1 kwietnia, czyli trzy miesiące, a sytuacja nie jest o wiele lepsza niż na początku. Grafik wywozów to jest po prostu jakaś fikcja

Miasto przeprasza za niedogodności

Jak mówi Michał Sztybel, zastępca Rafała Bruskiego, Miasto Bydgoszcz nałożyło na firmę Komunalnik około 1 miliona 400 tysięcy złotych kar z tytułu niewywiązania się z umowy.

- Na ten moment prawo krajowe, związane z panującym w dalszym ciągu na terenie kraju stanem epidemicznym, uniemożliwia zerwanie umowy z firmą Komunalnik (w maju firma przedstawiła dokumenty świadczące o tym, że pandemia ma bezpośredni wpływ na jakość wykonywanej usługi – dop. aut.) – informuje Michał Sztybel. Jak dodaje, mając na uwadze zapewnienie odbioru odpadów od mieszkańców, miasto wdrożyło procedury wezwań do odbioru pod groźbą realizacji odbiorów zastępczych. W około pięciuset przypadkach został już zrealizowany odbiór zastępczy przez miejską spółkę ProNatura.

- Przepraszamy mieszkańców za niedogodności powstałe z winy firmy Komunalnik – podkreśla Michał Sztybel. Zapewnia również, że firma została wezwana do pilnego postawienia pojemników na śmieci na terenie nieruchomości znajdującej się przy ulicy Gdańskiej 35.

Z prośbą o komentarz na temat sytuacji, która już od kilku miesięcy doskwiera mieszkańcom, zwróciliśmy się także do firmy Komunalnik. Na odpowiedź czekamy.

Na ile pytań odpowiesz prawidłowo?

To już trzy miesiące...

Przypominamy, że PHU Komunalnik od 1 kwietnia przejął od Remondisu odbiór odpadów w trzech sektorach Bydgoszczy, na osiedlach: Nowy Fordon, Bydgoszcz Wschód-Sierniczek-Brdyujście, Bielawy, Bocianowo-Śródmieście-Stare Miasto, Smukała-Opławiec-Janowo, Piaski, Czyżkówko, Okole, Flisy, Osowa Góra. Obowiązki były źle realizowane od samego początku. Śmieci zalegały tygodniami, a pojemników brakowało (lub były za małe). I choć na początku drugiego tygodnia kwietnia firma wydała oświadczenie, w którym przeprasza bydgoszczan za zaniedbania, wielu mieszkańców zastanawia się, czy jej zapewnienia, iż sytuacja się poprawi to nie spóźniony primaaprilisowy żart.

Koronawirus sprawił, że wakacje 2020 wyglądają inaczej, niż w poprzednich latach. Polacy, którzy planowali wyjazd za granicę - w większości - zrezygnowali z dalekich podróży i spędzają wczasy w kraju. Kiedyś na wyjazd do obcych krajów - z zupełnie innych powodów - pozwolić mogli sobie nieliczni.  Mimo to wczasy miały swój urok i klimat, za którym wielu z nas tęskni. Zaglądamy do archiwalnych zdjęć Narodowego Archiwum Cyfrowego. Tak wypoczywano w latach 50., 60., 70.Więcej zdjęć na następnych stronach.

Kemping w czasach PRL. Tak kiedyś wypoczywali Polacy [zdjęcia]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera