W solankowej wodzie będzie można się tylko moczyć. Pić będziemy wodę z istniejącego od dawna ujęcia w pobliżu szpitala. Dlaczego zatem przeprowadzono odwierty przed sprawdzeniem jakości wody?
<!** Image 2 align=none alt="Image 156332" sub="Woda z kosztownego odwiertu wykonanego w Solankach będzie podobnej jakości jak ta z parkowej fontanny, stojącej nieopodal. W wodzie wydobywanej z tego ujęcia będzie się można moczyć, ale lepiej jej nie pić / Fot. Jarosław Hejenkowski">Zakończony wiosną odwiert odtrąbiono już jako wielki sukces miasta. Jednak inowrocławianie pytają dziś, czy woda, w której będzie można tylko moczyć nogi, nie jest zbyt kosztowna oraz czy jej szukanie nie odbije się na cenie „kranówki”.
<!** reklama>Niektórych nie satysfakcjonują bowiem entuzjastyczne wieści o tym, że wiercenie w parku Solankowym zakończyło się sukcesem. Dla nich do sukcesu doszłoby, gdyby można było ją pić. - To jest woda z siarką, która ma właściwości lecznicze i nieprzyjemny zapach - przyznaje szef inowrocławskich wodociągów, Stanisław Kowalewski, który zaznacza, że pić będzie można wodę z innego odwiertu, koło szpitala.
To ujęcie istniało jednak już od dawna. Pojawiły się więc wątpliwości, po co wydano duże pieniądze przed sprawdzeniem zdatności do spożycia wody z już istniejącego „kraniku”?
- Zafundowaliśmy sobie superdrogą wodę, w której będzie można tylko moczyć nogi. Tacy bogaci jesteśmy - kpi pan Stanisław, który zadzwonił do naszej redakcji w tej sprawie i martwi się jeszcze o coś, o czym na razie głośno nie powiedziano. - Skoro „wodociągi” zapłaciły za te wiercenia, to czy nie odbiją sobie tego na cenie wody w kranach? - zastanawia się inowrocławianin.
Prezes spółki twierdzi jednak, że do takiej sytuacji na pewno nie dojdzie. Argumentuje także, że gdyby istniały takie zakusy, to cena podskoczyłaby już w poprzednim roku, bo przecież koszty wierceń znane były znacznie wcześniej.
- Z kosztami poszukiwania wody musimy sobie poradzić. Mogę także zagwarantować, że ta inwestycja nie ma wpływu na wysokość opłat - mówi Stanisław Kowalewski.
W ratuszu rozstrzygnięto właśnie przetarg na budowę pijalni wód, która będzie znajdowała się tuż obok opuszczonej kamienicy nad stawkiem w Solankach. Kosztować będzie ona blisko 4 miliony złotych.