Skrót meczu Węgry - Polska
Po fatalnej grze do 60. minuty i bardzo ofensywnej końcówce szczęśliwie remisujemy z Węgrami. Mecz już w zapowiedziach miał być bardzo wyrównany i w efekcie taki był. Węgrzy zaskoczyli naszych zawodników już w 6. minucie. Jedno, prostopadłe podanie trafiło do wychodzącego sam na sam Rolanda Sallaia, który strzałem na bliższy słupek pokonał Wojciecha Szczęsnego. Chwilę po zmianie stron było już 2:0 dla gospodarzy. Po zamieszaniu w naszym polu karnym do piłki dopadł Adam Szalai i gracz reprezentacji Węgier sytuacyjnym strzałem podwyższył prowadzenie.
Nasza gra odmieniła się dopiero po wejściu Kamila Jóźwiaka i Krzysztofa Piątka w 59. minucie. W zaledwie 120 sekund odmieniliśmy losy meczu. Najpierw Piątek wykorzystał niskie dośrodkowanie skrzydłowego Derby County i intuicyjnym strzałem pokonał Gulacsiego. Chwilę później sam Kamil Jóźwiak otrzymał piłkę w "szesnastce" gospodarzy i precyzyjnym strzałem doprowadził do wyrównania.
Niestety, w defensywie wyglądaliśmy tragicznie, a trzeci gol dla Węgrów jest tego najlepszym przykładem. Bardzo niefrasobliwie Polscy obrońcy nie potrafili wybić piłkę z własnego pola karnego i zamykający akcję Willi Orban zdobył bramkę na 3:2 dla gospodarzy. Karygodna postawa Jana Bednarka, który nie pokrył wyskakującego do głowy napastnika i Arkadiusza Recy, który nie zareagował na odbitą od rywala piłkę i pozwolił Orbanowi wykończyć akcję.
Punkt uratował nam Robert Lewandowski, który wykorzystał mocne dośrodkowanie z prawej strony i huknął z lewej nogi prosto w okienko.
Piłkarz meczu: Kamil Jóźwiak
Atrakcyjność meczu: 7/10
REPREZENTACJA w GOL24
Szczęsny ława, Brzęczek miał ubaw. Memy o meczu Węgry - Pols...