Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skok nie tylko na skarbonkę

Hanna Walenczykowska
Nie ma w Bydgoszczy i jej najbliższych okolicach nietykalnych miejsc - złodzieje starają się ograbić nawet kościoły podczas mszy.

Nie ma w Bydgoszczy i jej najbliższych okolicach nietykalnych miejsc - złodzieje starają się ograbić nawet kościoły podczas mszy.

W czasie ostatnich kilku miesięcy bydgoscy policjanci odnotowali kilka prób wyniesienie z kościołów cennych rzeczy. - W listopadzie w podbydgoskim Osówcu - mówi mł. asp. Przemysław Słomski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy - dwóch mężczyzn wdarło się na teren plebanii. Jednego zauważyli i zatrzymali ksiądz z organistą, a drugiego wierni, którzy właśnie szli do kościoła.

<!** reklama>

W fordońskim kościele Salezjanów (parafia św. Marka) odnotowano kradzież puszki z pieniędzmi. Do przestępstwa doszło w czasie nabożeństwa. Z innej świątyni, położonej w starym Fordonie, zniknął gong.

Chciał zabrać puszkę i figurkę

Z kapliczki znajdującej się w Centrum Onkologii - dodaje Przemysław Słomski - także ktoś zabrał skarbonkę z pieniędzmi. Natomiast latem alarm spłoszył włamywacza, który z bydgoskiej fary usiłował zabrać skarbonkę i figurkę świętego.

Prawdopodobnie złodziej dostał się do wnętrza katedry bydgoskiej przez pomieszczenia gospodarcze. Nie był to, niestety, jedyny przypadek dotyczący fary, świątyni, która kilka lat temu obchodziła swoje 500-lecie.

Sprawę wyjaśniło CBŚ

Między innymi z tej to okazji postanowiono odnowić zabytkowe wnętrze i elewację. Prace konserwatorskie prowadzone były w prezbiterium i nawie głównej. Odnowiono m.in. polichromie, położono wewnątrz nowy tynk. Z ramienia parafii w 2002 roku prace nadzorowała Sylwia S. W marcu 2011 roku, na skutek doniesienia, jej sprawą zajęło się Centralne Biuro Śledcze. Postępowanie prowadzono w dwóch kierunkach. Jedno postępowanie umorzono, ponieważ śledczy nie potrafili ustalić, czy rzeczywiście ktoś przywłaszczył sobie anioła z wiatrowskazu, zdjętego z kościelnej wieży i zabrał parafialne księgi.

Jak dowiedzieliśmy się w bydgoskiej prokuraturze, w listopadzie ubiegłego roku postawiono Sylwii S. dwa zarzuty. Dotyczyły one fałszowania dokumentów związanych z wykonaniem prac konserwatorskich (np. kosztorysu) oraz przedstawienia nieprawdziwych rachunków, dotyczący poniesionych kosztów związanych z uruchomieniem parafialnego muzeum. Straty oszacowano na ponad 47 tys. złotych.

Sprawa trafiła do sądu, który na początku 2012 roku skazał Sylwię S. na 18 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!