Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Silny wiatr zabija i pustoszy. W naszym regionie wicher wywrócił łódkę - dwie osoby zaginęły

Szymon Zięba, Tomasz Modzelewski, Paulina Błaszkiewicz, Hanna Walenczykowska, JPL, AIP
Archiwum
Archiwum Marcin Dutkowski
Wichura wywróciła łódkę na jeziorze w powiecie aleksandrowskim. Dotąd nie znaleziono dwóch mężczyzn , którzy łowili z łodzi ryby.

Wiejący wczoraj w naszym regionie silny wiatr sprawił, że w powiecie aleksandrowskim, na jeziorze Ostrowąs, przewróciła się łódka. Jedna osoba dopłynęła do brzegu, dwie inne zaginęły. Do wypadku doszło po godz. 15.

Na pokładzie łodzi przebywały trzy osoby. Młodej kobiecie udało się szczęśliwie dopłynąć do brzegu. Niestety, jej dwaj towarzysze zaginęli. Z tego, co dowiedzieliśmy się od rzecznika aleksandrowskiej policji, młodzi mężczyźni mogli być w chwili wypadku pod wpływem alkoholu.

Z nieoficjalnych informacji wiemy, że łódką płynęła para narzeczonych i ich przyjaciel. Pochodzą z miejscowości Stawki i Turzynek. Są w wieku 26 i 31 lat. Łowili ryby.

Na miejscu wypadku pojawiła się jednostka wodno-ratunkowa z Włocławka, ale wieczorem pracę utrudniały ratownikom ciemności. Równocześnie policjanci sprawdzali w domach zaginionych i wśród ich znajomych, czy mężczyźni przypadkiem nie wrócili już do miejsca zamieszkania.

Poza tym w naszym regionie strażacy wyjeżdżali wczoraj głównie do połamanych gałęzi, zalegających na drogach. Po godzinie 17 wezwań było już ponad 100. I tak na przykład fragment drogi nr 251 koło Żnina był przez jakiś czas nieprzejezdny przez powalone konary drzew.

W Przysiersku strażacy usuwali poluzowane kawałki blachy z dachu kościoła, w Chełmnie oberwaną rynnę, a w Toruniu trzy razy wyjeżdżali do usuwania poluzowanych cegieł.

W Bydgoszczy i powiecie bydgoskim odnotowano wczoraj dziewięć zdarzeń. W podbydgoskich miejscowościach strażacy usuwali połamane konary drzew. W Bydgoszczy, np. na ul. Kossaka, zabezpieczali zerwany przez wiatr reklamowy baner.

Wczoraj pełne ręce roboty mieli strażacy i energetycy zwłaszcza na północy Polski. Jak usłyszeliśmy od dyżurnego Stanowiska Kierowania Komendanta Wojewódzkiego w Gdańsku, od rana do późnych godzin popołudniowych funkcjonariusze odnotowali 452 zdarzenia na całym Pomorzu. Z reguły chodziło o połamane gałęzie, które czasem spadły na trakcje czy nawet samochody.

Najtragiczniejsze wydarzenia rozegrały się wczoraj w godzinach okołopołudniowych. W tym czasie wiatr wiał najsilniej. W Sopocie podczas wichury drzewo spadło na przejście dla pieszych i przygniotło 34-letnią kobietę. Zmarła na miejscu. Druga osoba, 57-latka, w stanie krytycznym została przewieziona do szpitala. Obie kobiety to mieszkanki Sopotu.

Tragedię bada prokurator. - Traktujemy to jako wypadek losowy, ale na pewno będziemy sprawdzać, czy doszło do zaniedbania, na przykład jeżeli chodzi o przycięcie gałęzi - powiedziała policjantka z Sopotu.

Około południa do tragedii mogło dojść również w Rumi, gdzie spadający konar uszkodził linię energetyczną. Zerwane kable zleciały na metalowy płot, uniemożliwiając ludziom wyjście z pobliskiego domu.

W Gdańsku z kolei pojawiły się problemy z komunikacją tramwajową. Po godzinie 12 do służb kryzysowych wpłynęło zgłoszenie o drzewie, powalonym na trakcję tramwajową na gdańskich Stogach. Nikt nie ucierpiał, ale ruch tramwajów był wstrzymany.

Uwaga, dziś nie przestanie wiać! Rządowe Centrum Bezpieczeństwa informuje, że nasz region jest jednym z dziewięciu województw, w których powieje najmocniej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!