0:3 z Jastrzębskim Węglem, 0:3 z Projektem Warszawa, 2:3 z Cerradem Eneą Czarnymi Radom i 0:3 z Asseco Resovią Rzeszów - tak wyglądają wyniki bydgoskiej drużyny w tym sezonie.
Dwa wyjazdowe mecze w PlusLidze BKS Visła zagrała w trzy dni. Dwa mecze u siebie zagra w cztery dni.
W poniedziałek podopieczni Przemysława Michalczyka zdobyli pierwszy punkt w sezonie po 2:3 w Radomiu.
W środę ulegli 0:3 Asseco Resovii, którą prowadzi były bydgoski zawodnik Piotr Gruszka.
W niedzielę o godz. 20.30 BKS Visła zagra w bydgoskiej Immobile Łuczniczka z PGE Skrą Bełchatów.
Ceny biletów: normalny - 30 zł, ulgowy - 15 zł.
Transmisja w Polsacie Sport.
Z dotychczasowych 31 spotkań z PGE Skrą tylko trzy kończyły się na korzyść bydgoszczan. To jednak tylko statystyki...
Reprezentant Polski Artur Szalpuk jest zdania, że drużyna z Bydgoszczy nie wystraszy się PGE Skry.
- Dlatego musimy wyjść i walczyć o każdą piłkę, a niedzielny mecz traktować, jakby był najważniejszy. Trzeba zebrać siły i mam nadzieję, że wrócimy z trzema punktami.
Przed meczem odegrany zostanie i odśpiewany Mazurek Dąbrowskiego w ramach akcji "Niepodległa do hymnu".
I już wybiegając w przyszłość: kolejny mecz BKS Visły w środę o godz. 18.30, też u siebie, mecz z Aluron Virtu CMC Zawiercie.
POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
