https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Seniorzy nie chcą być samotni

Marek Chełminiak
Marek Tom jest kierownikiem fordońskiego ROPS, gdzie, z pomocą doświadczonego personelu, wprowadza nowe formy integracji osób starszych i niepełnosprawnych.

Marek Tom jest kierownikiem fordońskiego ROPS, gdzie, z pomocą doświadczonego personelu, wprowadza nowe formy integracji osób starszych i niepełnosprawnych.

<!** Image 2 alt="Image 160683" sub="- Fordonianom przejście na emeryturę kojarzy się z izolacją społeczną. Postanowiliśmy to zmienić - mówi Marek Tom Fot. Marek Chełminiak
">W fordońskim ośrodku Marek Tom pracuje od lipca 2008 roku. Wcześniej był zatrudniony w podobnej placówce na terenie Świecia. Następnie był dyrektorem Międzygminnego Ośrodka Opiekuńczego, obejmującego swoją działalnością Świecie oraz gminy: Pruszcz, Dobrcz i Jeżewo. Do Fordonu trafił po wygraniu konkursu na szefa Rejonowego Ośrodka Pomocy Społecznego. - Bywałem tutaj jedynie w połowie lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku, w czasach nauki w bydgoskim Technikum Elektronicznym. Mieszkałem wtedy w internacie i miałem czas na dokładne poznawanie Bydgoszczy. W Fordonie miałem sporo kolegów. Przyjeżdżałem do nich, aby wspólnie posłuchać muzyki i wymieniać się płytami - mówi Marek Tom.

- Wtedy wszystko wyglądało tutaj zupełnie inaczej. Dzielnica była o połowę mniejsza, a na osiedlach były wielkie puste place i dużo dopiero co rozpoczętych budów nowych bloków - wspomina pierwsze wizyty. Potem bywał tutaj jeszcze podczas nauki w ówczesnej Wyższej Szkole Pedagogicznej, gdzie studiował pedagogikę społeczną. Jego zdaniem, od tamtych czasów Fordon zmienił się nie do poznania. Uważa, że jest to dzielnica o ogromnym potencjale, dzięki któremu można tutaj zrobić wiele dla wspólnego dobra mieszkańców.

<!** reklama>- Wystarczy tylko się rozejrzeć dookoła i poszukać chętnych do współpracy, a takich tutaj nie brakuje - mówi. W ten sposób zrodziły się inicjatywy integrujące mieszkańców dzielnicy. Pierwsza z nich dotyczyła fordońskich seniorów. Od pewnego czasu pracownice fordońskiego ROPS, podczas wizyt u podopiecznych, zauważyły problemy z samotnością u osób które przeszły na emeryturę, niespotykane w starych dzielnicach i mniejszych miejscowościach, gdzie wszyscy znają się od lat. Okazało się, że tutaj nie ma takich więzi. Po przeprowadzce do Fordonu, nowa dzielnica stała się dla sporej grupy mieszkańców jedynie wielką sypialnią, z której wyjeżdżało się rano i wracało po południu, albo wieczorem. Dlatego przejście na emeryturę wiele osób odczuwa tutaj jako izolację od środowiska.

- Postanowiliśmy to zmienić. Zaczęliśmy organizować dla nich świąteczne spotkania. Potem stworzyliśmy cykl ciekawych zajęć w grupach. Dzięki temu, wśród seniorów nawiązały się przyjaźnie, które doprowadziły do tego, że teraz spotykają się także bez naszego pośrednictwa - cieszy się szef fordońskiego ROPS i zapowiada kolejne inicjatywy zbliżające mieszkańców największej dzielnicy Bydgoszczy.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski