Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sędzia Grzegorz Gilewski zrobił z nas baranów!

Marcin Karpiński
Sędzia klasy międzynarodowej nie do końca zachował klasę - tymi słowami podsumował pracę Grzegorza Gilewskiego z Radomia trener Zawiszy Bogusław Baniak.

Sędzia klasy międzynarodowej nie do końca zachował klasę - tymi słowami podsumował pracę Grzegorza Gilewskiego z Radomia trener Zawiszy Bogusław Baniak.

<!** Image 2 align=right alt="Image 25701" >Drugoligowe spotkanie Zawiszy SA z Zagłębiem niewątpliwie przejdzie do historii polskiego futbolu. Ale dla 100-letniej historii klubu z Sosnowca to może być czarna plama...

Po meczu dwa piłkarze gospodarzy Tomasz Bekas i Damian Staniszewski oskarżyli kapitana Zagłębia Dżenana Hosicia oraz Marcina Lachowskiego o próbę przekupstwa w trakcie trwania II połowy. Oferowano im 80 tysięcy złotych za oddanie trzech punktów!

Przyjezdni wszystkiemu zaprzeczyli, lecz prezes Zawiszy SA, Wojciech Klatt zamierza sprawę naświetlić swoim prawnikom.

- Niech w końcu to dziadostwo w polskiej piłce się skończy - powiedział prezes Klatt.

Tomasz Bekas kilkakrotnie powtórzył słowa, które usłyszał na boisku. A Hosić na to: „to jakieś głupie gadanie”.

Remis nie zadowalał

Stawką meczu była gra w barażach z Arką Gdynia. Remis nikogo nie satysfakcjonował.

<!** reklama left>Dwa dni przed pojedynkiem z Sosnowca napłynęły wieści, jakoby dyrektor klubu Wojciech Rudy, notabene były sędzia, poprosił o wyznaczenie na mecz w Bydgoszczy dwóch obserwatorów (ten drugi miał być nieoficjalnie).

W gmachu PZPN rozdzwoniły się tez telefony z zapytaniem o obsadę sędziowską. W ostatniej chwili Huberta Siejewicza z Białegostoku (żeby „nie faworyzował” Jagiellonii) zastąpił Grzegorz Gilewski z Radomia. A osobiście nad przebiegiem meczu czuwali na Gdańskiej najważniejsi ludzie w światku sędziowskim: w roli obserwatora znany z telewizyjnych „Kontrowersji” Wit Żelazko oraz szef Kolegium Sędziów, Andrzej Strejlau.

Obaj nie byli jednak skłonni do rozmów z dzienikarzami. Andrzej Strejlau stwierdził, że nie może komentować kontrowersyjnych decyzji arbitra, a Wit Żelazko po długiej naradzie w sędzowskiej szatni dyplomatycznie odparł, że „wszystko zapisał w protokole”.

Najwięcej emocji wywołała sytuacja z 85 minuty, gdy Krzysztof Budryn zatrzymał piłkę ręką, co było widać chyba nawet z lotu ptaka. Tymczasem Gilewski nie raczył nawet skonsultować swojej decyzji z sędzią asystentem.

Nic dziwnego, że trener Baniak po meczu kipiał ze złości.

- Stworzyliśmy drużynę, która najlepiej grała w drugiej lidze i nie pozwolono nam powalczyć o awans! - dodał szkoleniowiec.

Brawo Mioduszewski

Spotkanie, nielicznej bydgoskiej publiczości, dostarczyło wielu emocji. Kilkakrotnie groźnie było też pod bramką Zawiszy.

Świetnymi paradami popisywał się na szczęście Robert Mioduszewski. Ale przy strzale Jacka Paczkowskiego z dystansu nie miał nic do powiedzenia.

Bydgoszczanie atakowali do ostatnich minut. Grający po kontuzji Adam Majewski trafił w słupek, a strzał Valentina Daha w 88 min był minimalnie niecelny. Brawa jednak za ambicje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!