Siedemnasta drużyna na zapleczu ekstraklasy pozyskała kilku dobrej klasy zawodników. Trenerzy Maciej Bartoszek i Artur Polehojko są zadowoleni z przeprowadzonych transferów.
<!** Image 2 align=right alt="Image 46433" sub="Drużyna Unii Janikowo kilka meczów kontrolnych, m.in. z Lechią Gdańsk (na zdjęciu), rozegrała na sztucznej płycie w Bydgoszczy">W ekipie panują bardzo bojowe nastroje. Dziś wszyscy piłkarze przejdą próby wytrzymałościowe, a na kolejny trening wybiegną w południe na sztuczną płytę w Bydgoszczy.
- Drużyna ma większe możliwości aniżeli w rundzie jesiennej i teraz chodzi o to, aby je maksymalnie wykorzystać w każdym spotkaniu. Nie powinniśmy już przegrywać w głupi sposób, bo chłopakom, którzy pojawili się u nas, nie brakuje doświadczenia - twierdzi szkoleniowiec unitów Maciej Bartoszek.
Jak już wcześniej informowaliśmy, działacze w porozumieniu z trenerami pozyskali kilku, wydaje się, bardzo wartościowych zawodników. Aż czterech piłkarzy przybyło z Zawiszy SA (Bekas, Jacek, Staniszewski i Klatt). Z Bydgoszczy zawędrowali również fizykoterapeuta Robert Dominiak i doktor Jerzy Lachowicz, którzy w II-ligowej spółce zajmowali się opieką medyczną.
<!** reklama left>Do pierwszego meczu ligowego pozostało raptem 11 dni. Trenerzy pracują zatem głównie nad zgrywaniem poszczególnych formacji, rozwiązywaniem zadań taktycznych i szybkością. Wierzą mocno, że drużyna zmieni wiosną swoje oblicze.
Oby tylko zawodników omijały kontuzje. Do zajęć z zespołem wrócić wprawdzie Branko Rasić, lecz tym razem indywidualnie trenuje Marek Kubisz. Do formy musi też wrócić Marcin Klatt.
- Już powoli układam w głowie wyjściową „jedenastkę” - dodaje Bartoszek. - Mam nadzieję, że nasze posiłki okażą się trafione.
Na inaugurację Unia zagra w Gdańsku z Lechią. I zapowiadają się nie mniejsze emocje aniżeli jesienią w Janikowie.
