Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sanepid kontroluje i nakłada kary, ale narkotykowy biznes nie słabnie

Redakcja
Ostatnio sklep z dopalaczami został zamknięty tylko na jeden dzień
Ostatnio sklep z dopalaczami został zamknięty tylko na jeden dzień Tomasz Czachorowski
Dobra wiadomość jest taka, że do końca czerwca zniknie z ulicy Śniadeckich w Bydgoszczy sklep z narkotykami. Zła - że „przedsiębiorcy” z Pabianic mogą przenieść się w inne miejsce.

Sklep z dopalaczami, znajdujący się w kompleksie handlowym przy ul. Śniadeckich 34, kontrolowany był przez bydgoski sanepid od 2012 roku już kilkadziesiąt razy. Wcześniej punkt działał przy ul. Gdańskiej, ale właściciel tamtej nieruchomości szybko wypowiedział handlarzom z Pabianic umowę.
[break]

Jak ustalił nasz reporter, cierpliwość zarządcy terenu przy Śniadeckich 34 w końcu się wyczerpała. Do końca czerwca ludzie od dopalaczy mają się stąd wyprowadzić.

Właściciel działki przy Śniadeckich 34, na której znajduje się kilkanaście lokali handlowo-usługowych, przebywa w Kanadzie. W jego imieniu administruje nieruchomością pełnomocnik. Mężczyzna nie chciał się oficjalnie wypowiadać na temat działalności sklepu z dopalaczami, potwierdził natomiast fakt wypowiedzenia umowy.
Ustaliliśmy, że wpływ na decyzję wyrzucenia dopalaczy ze Śniadeckich 34 miały skargi innych handlowców, ale również kontrole sanepidu oraz nasze publikacje.

- Trudno prowadzić działalność w takim miejscu, narkomani siadają nam przed sklepami, zaczepiają klientów, żebrzą. Nie wiadomo zresztą, co takim może przyjść do głowy. Ludzie po dopalaczach robią straszne rzeczy - mówi jeden z handlowców.

- To dobrze, że sklep stąd zniknie, ale nie wierzymy, że oni się poddadzą. Wynajmą coś gdzie indziej. Kasę mają, a lokali jest mnóstwo - dodają sklepikarze ze Śniadeckich.
- My też się nie poddamy. Będziemy nękać tych handlarzy aż do skutku - nie owija w bawełnę Jerzy Kasprzak, wojewódzki inspektor sanitarny w Bydgoszczy. - Najlepiej by było, gdyby nikt nie wynajmował im lokali - dodaje.

Inspektorzy sanitarni od trzech lat regularnie znajdują przy Śniadeckich tzw. środki zastępcze. Głównie UR-144, pentedron i 3-MMC W lutym ujawniono tam rekordową ilość - 2500 sztuk dopalaczy.cp
W tym roku sklep zamykano już dwukrotnie. Przez lokal przewinęło się kilkanaście spółek (powinny zapłacić już prawie 700 tys. zł grzywny). Wszystkie kontrolowane są przez tę samą grupę z Pabianic. Działają według schematu - jeden stały podmiot zajmuje się wynajmem i podnajmem lokalu, pozostałe na zmianę obrotem dopalaczami. Działają pod szyldem upominków i e-papierosów.

- Przez dwa lata był spokój, ale pod koniec 2014 roku liczba zatruć dopalaczami zaczęła rosnąć. Tygodniowo przyjmujemy kilku pacjentów z objawami zatrucia. Niektóre przypadki są bardzo poważne - powiedziała nam Danuta Kurylak, zastępca dyrektora ds. medycznych Wojewódzkiego Szpitala Dziecięcego w Bydgoszczy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!