Klub radnych Kujawsko-Pomorskiego Porozumienia Samorządowego (była „Samoobrona”) podpisał porozumienie z PiS. Będą głosować zgodnie.
<!** Image 2 align=right alt="Image 141009" sub="Konflikty w sejmiku województwa zaostrzyły się znacznie po nieudanej próbie powołania Karola Przeworka z PiS (w środku) na wicemarszała Fot. Paweł Wiśniewski">Porozumienie zostało zawiązane na szczeblu krajowym. Członkowie obu ugrupowań wspierali się w wyborach samorządowych 2006 roku. 23 grudnia była „Samoobrona” w sejmiku odnowiła współpracę z PiS. Przypomnijmy, że 21 grudnia prawica doznała porażki. Zgodnie z planem, sejmik odwołał Macieja Eckardta ze stanowiska wicemarszałka, ale nie powołał na jego miejsce kandydata PiS - Karola Przeworka. W nocy wicemarszałkiem został urzędnik Michał Korolko, zaufany współpracownik marszałka.
- Porozumienie podpisaliśmy na prośbę PiS, które chciało upewnić się, co do naszego poparcia po tym, jak w poniedziałek dostało policzek, tracąc wicemarszałka. Dokument mówi o kontynuacji współpracy i oznacza zgodne głosowanie nad uchwałami. Podpisał je w imieniu klubu nowy przewodniczący. Jeden z naszej czwórki, Bartosz Nowacki, członek Zarządu Województwa, do dziś jest mu przeciwny - mówi Piotr Wolski, były przewodniczący K-PPS, który został wiceprzewodniczącym sejmiku.
Marian Krzysztof Gołębiewski, nowy szef K-PPS, dodaje, że stanowisko Bartosza Nowackiego zna na razie wyłącznie z rozmów telefonicznych. Jeśli chodzi o porozumienie, to wyciągnąć można z niego dalej idące wnioski. - Popieramy PiS, które domaga się, by wicemarszałkiem został jego kandydat - podkreśla.
<!** reklama>Nieoficjalnie politycy PO mówią, że rozmowy o wspólnym kandydacie na wicemarszałka województwa są ciągle możliwe. Temat na pewno wróci po Nowym Roku.
- Choć to nie są już radni „Samoobrony”, współpracujemy z nimi przez cały czas - wyjaśnia poseł Tomasz Latos, lider bydgoskiego PiS. Poseł ma nadzieję, że może dzięki tej współpracy uda się powrócić do rozmów o przywróceniu koalicji z Platformą Obywatelską.
Wydaje się jednak, że porozumienie z dawną „Samoobroną” niewiele w układzie sejmikowych sił zmieni. Klub liczy bowiem tylko czterech radnych. Jeden z nich, o czym pisaliśmy, otrzymał niedawno funkcję wiceprzewodniczącego sejmiku, drugi jest w Zarządzie Województwa. Czy podpiszą się pod dokumentem?
- Wątpię i źle myślę o tym porozumieniu. Podczas sesji 23 grudnia radni tej koalicji ciągle przerywali obrady wnioskując o przerwy - mówi Jan Szopiński, radny opozycyjnego SLD. - Mieliśmy debatować o ważnych dla regionu problemach, a oni załatwiali swoje sprawy. Jeśli ktoś nie chce pracować, powinien złożyć mandat. Natomiast koalicja silna nie będzie.
Zdaniem radnego Jana Szopińskiego, politycy Platformy Obywatelskiej powinni zastanowić się nad tym, czy była „Samoobrona” ma zachować otrzymane miejsca za prezydialnymi stołami.
- Taka koalicja to próba wymuszenia przez PiS czegoś na swoim dawnym partnerze. W polityce trzeba umieć się rozstawać - mówi Jan Szopiński i przypomina, że SLD zbiera podpisy pod wnioskiem o odwołanie marszałka Piotra Całbeckiego.