O interwencje poprosiła jedna z naszych Czytelniczek po tym, jak zorientowała się, że sale zabaw w mieście nie zostały zamknięte, mimo zagrożenia epidemiologicznego.
Dzieci nie ma, ale sale czynne
- Zapraszamy do odwiedzin w tych samych godzinach co zawsze - informuje nas pracownica Family Parku w Fordonie, gdzie zadzwoniliśmy jako rodzice, szukający rozrywki dla znudzonych dzieci. Kobieta informuje, że sala podporządkuje się odgórnym zaleceniom Głównego Inspektora Sanitarnego, ale takich, które nakazywałyby zamknięcie podobnych przybytków jak na razie nie ma.
- A frekwencja? Może jest tłok, skoro wszystkie dzieci w domach... - dopytujemy.
- Frekwencja? Zerowa - słyszymy w odpowiedzi.
Właściciele sali Kids Play już rano zapowiedzieli w sieci, że sala pozostaje otwarta. Komentarze rodziców były jednoznacznie negatywne. Post zniknął.
- Jesteśmy pod nadzorem sanepidu, jak na razie nie mamy informacji o tym, że nie moglibyśmy działać normalnie - słyszymy, gdy dzwonimy, by podpytać o możliwość skorzystania z oferty. - Zachęcamy, choć dzieci jak dotąd nie ma.
Unikać skupisk ludzi
Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna sprawy nie komentuje i odsyła do rzecznika wojewody kujawsko-pomorskiego.
- Wojewoda Kujawsko-Pomorski rekomenduje wstrzymanie tego typu działalności[/b] - informuje nas Adrian Mól, rzecznik wojewody. - Jednocześnie, zgodnie z tym na co wskazywał Minister Zdrowia, wojewoda apeluje do wszystkich o odpowiedzialne zachowanie, w tym do rodziców, aby w trosce o zdrowie najmłodszych, unikali potencjalnych miejsc, gdzie może dojść do zarażenia, w tym skupisk dzieci i dorosłych.
