Od prawomocnego orzeczenia można wnieść kasację, która wskazuje naruszenia, które z kolei wpłynęły na treść wyroku lub postanowienie o umożeniu sprawy. W przypadku sprawy z Olsztyna podważane są sprawy proceduralne.
- To był obrzydliwy czas w moim życiu… Jak można nazwać romansem to, co mnie spotkało? - pytała w rozmowie z Onetem sprzed kilku miesięcy kobieta, która w sprawie ma stutus pokrzywdzonej. - Tak mogli mówić świadkowie, którzy nie widzieli łez. Którzy nie reagowali, słysząc, co mówię. Byłam sama, zupełnie sama z bezwzględnym katem, który wiedział o mnie wszystko. Wiedział też, że nikt mnie nie obroni, nie stanie po mojej stronie.
Jedną z decyzji, jakie może teraz podjąć Sąd Najwyższy w tej sytuacji, jest przekazanie sprawy do ponownego rozpatrzenia. Inne możliwości to uchylenie orzeczenia w całości lub w części lub oddalenie kasacji.
Źródło: Onet.pl
