Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Są tacy, którzy do jeżdżenia rowerami miejskimi muszą jeszcze dorosnąć...

Tomasz Zieliński
Na szczęście tak poważne Awarie rowerów miejskich zdarzały się rzadko, dominowały uszkodzenia osprzętu, przede wszystkim oświetlenia.
Na szczęście tak poważne Awarie rowerów miejskich zdarzały się rzadko, dominowały uszkodzenia osprzętu, przede wszystkim oświetlenia. nadesłane
Większość awarii miejskich jednośladów spowodowana jest intensywnym użytkowaniem i wypadkami. Niestety, wandali również nie brakuje. Za ich głupotę płacą wszyscy mieszkańcy.

Obok radości z wprowadzenia systemu Bydgoskiego Roweru Aglomeracyjnego, w miarę upływu czasu coraz powszechniejsze było narzekanie na stan techniczny pojazdów.

Najbardziej widoczne były awarie oświetlenia czy zamontowanych koszy, jednak zdarzały się też poważniejsze. Po pierwszych miesiącach użytkowania skończyło się nawet na interwencji prezydenta Rafała Bruskiego i karach za zbyt małą, w stosunku do założonej, liczbę sprawnych pojazdów w systemie.

Wiele rowerów niszczonych było złośliwie. Byłoby miło, gdyby użytkownicy wykazali się czasem dojrzałością. - Marcin Jeż

Jedna z najbardziej widowiskowych, choć jednocześnie grożących nieobliczalnymi konsekwencjami, historii przydarzyła się naszemu Czytelnikowi.

- Dość często korzystam z miejskich rowerów i różne awarie już widziałem - opowiada pan Dawid. - Przed tygodniem wypożyczałem go na stacji u zbiegu Solskiego i Ugorów. Nie zdążyłem ujechać dwóch metrów, kiedy... odpadło przednie koło. Na szczęście, było to jeszcze na chodniku, a ja utrzymałem się na nogach. Gdyby zdarzyło się to na ulicy, przy jadących samochodach, strach pomyśleć o konsekwencjach.

Jedną z najczęściej wskazywanych bolączek było też nieumiejętne wypinanie i wpinanie jednośladów do stacji dokujących. To ostatnie skutkowało niekiedy naliczaniem niesłusznych opłat. Z problemów doskonale zdaje sobie sprawę Marcin Jeż z firmy BikeU, operatora bydgoskiego systemu: - Powodzenie bydgoskiego roweru przeszło najśmielsze oczekiwania, stąd problemy z czasem, który mogliśmy przeznaczać na serwisowanie pojazdów.

Oprócz usterek typowo eksploatacyjnych, pojawiały się i inne. Wiele rowerów uszkodzono podczas wjeżdżania z dużą prędkością na wysokie krawężniki. Inne były złośliwie niszczone, nawet za pomocą narzędzi. Wszystkim nam byłoby milej, gdyby część użytkowników wykazała się większą dojrzałością. Przecież po zakończeniu naszego kontraktu z miastem w 2017 roku, te rowery zostaną w Bydgoszczy i nadal służyć będą mieszkańcom.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!