Kibice zobaczą w zreformowanej trzeciej lidze drużyny dobrze znane na tym poziomie, jak Bałtyk Gdynia, Górnik Konin, Sokół Kleczew czy Wda Świecie. Ale są też nowe ekipy, jak... KS Chwaszczyno, GKS Przodkowo, Świt Skolwin czy Leśnik Manowo.
Chemik Bydgoszcz rywalizował w trzeciej lidze przez wiele sezonów. Czternaście lat temu był 10, w kolejnych sezonach - 3, 11, 10, 14, by potem na zmianę grać w III i IV lidze. Generalnie szału nie było. Kiedy cztery lata temu wpadł w tarapaty finansowe, pospiesznie wycofał się z rozgrywek i postanowił się odbudować od poziomu piątej ligi. Chemikom przeważnie przyświecało hasło - nic na siłę. Tak było, gdy zespół grał ostatnio w czwartej lidze. Tak może być również w nowym sezonie. Działacze twardo stąpają po ziemi i poruszają się w określonych realiach. Nikt nie buja w obłokach.
Kilku zawodników - Adrian Raszka, Paweł Olszewski i Robert Kawałek - gra w Chemiku już drugą dekadę, kolejni jak Szymon Maziarz, Robert Frasz, Maciej Jarzembowski i Damian Rysiewski, są mocno ograni, a duże nadzieje upatruje się w nowych graczach, o których mowa w poniższym wywiadzie z trenerem Piotrem Gruszką. Przed trenerem (i jego współpracownikami) stoi jednak trudne zadanie. To już wyższa półka, rywale bardziej wymagający.
W meczach kontrolnych przed sezonem, bydgoski zespół odniósł trzy zwycięstwa, raz zremisował i raz przegrał, wszystko jednak zweryfikują mecze o punkty. Dodajmy, że wstęp na Chemika jest bezpłatny.