Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ryan Sullivan: - W Australii żyje nam się dobrze, obecnie pracuję w nieruchomościach

Daniel Ludwiński
Ryan Sullivan (drugi z prawej) z żoną Pauliną oraz małżeństwem Wardów i kapelanem żużlowców Piotrem Prusakiewiczem
Ryan Sullivan (drugi z prawej) z żoną Pauliną oraz małżeństwem Wardów i kapelanem żużlowców Piotrem Prusakiewiczem Nadesłane
Ryan Sullivan zakończył karierę w 2013 roku, ale kibice wciąż doskonale pamiętają starty swojego australijskiego idola. Sprawdziliśmy, co obecnie u niego słychać.

Jak zapewne fani Sullivana pamiętają, Australijczyk wziął ślub w Toruniu. To nie tylko sentyment do grodu Kopernika - Paulina, żona Ryana, jest właśnie rodowitą torunianką. Sullivan wie zatem doskonale, co słychać w Polsce.

- Jesteśmy na bieżąco ze wszystkim, co się u was dzieje - zapewnia były żużlowiec. - U nas nie było tak źle i nie pozamykano wszystkiego aż do tego stopnia, jak to było w Polsce. W Australii żyje nam się dobrze, a nasi synowie są już coraz więksi. Mają swoje motorki, na których lubią jeździć. Ja zająłem się pracą w nieruchomościach. Obecnie wszyscy czekamy, aż sytuacja ekonomiczna się w pełni unormuje.

W świecie żużla nie jest niczym wyjątkowym, gdy synowie zawodników również zaczynają swoje kariery. Czy zatem także młodzi Sullivanowie pójdą w ślady swojego taty i spróbują swoich sił na torze?

- Starszy z moich synów raczej nie zostanie żużlowcem - mówi naszej gazecie Ryan. - Młodszy z nich ma dopiero sześć lat, ale na swoim motorku radzi sobie naprawdę dobrze. Kocha jeździć i widać, że ma do tego naturalne zdolności. Mamy tu swój własny tor, na którym nasze dzieci mogą jeździć. Młodszy syn jeździ bardzo dobrze. A czy będzie kiedyś żużlowcem? To dopiero czas pokaże.
Praca w branży nieruchomości oznacza, że po pożegnaniu z wyczynowym uprawianiem sportu Sullivan nie zdecydował się pozostać bezpośrednio przy żużlu. Speedway jest mu oczywiście bliski, ale czterokrotny zwycięzca turniejów Grand Prix częściej ogląda zawody na szklanym ekranie, niż na żywo.

Ryan Geoffrey Sullivan skończył dziś (20 stycznia 2022) 47 lat. Przypomnijmy, że w 1996 roku w trakcie sezonu zastąpił w składzie Apatora Marka Lorama i od razu, w wieku 21 lat, stał się liderem drużyny! Ze średnią 2,5 pkt na koniec sezonu zajął czwarte miejsce w Polsce. W barwach Apatora jeździł w latach 1996-98 oraz 2000 (rok przerwy na starty w Polonii Bydgoszcz), potem wrócił do Torunia po pobycie w Częstochowie w 2007 roku i jeździł w Unibaksie do 2013 roku. Był ulubieńcem kibiców "Aniołów" - wielokrotnie rozstrzygał mecze na korzyść torunian w ostatnich wyścigach i nigdy nie odpuszczał walki do ostatnich metrów. Obecnie mieszka w Australii z żoną Pauliną (torunianką) i dwoma synami. Najlepszego, Ryan!

Ryan Sullivan ma dziś 48. urodziny. Na takiego lidera czekam...

- Obecnie moje życie nie jest zbytnio związane z żużlem - przyznaje Sullivan. - Lubię obejrzeć zawody Grand Prix. Śledzę też transmisje z innych dyscyplin motorowych, w tym z supercrossu. Szczerze mówiąc - nie mam jednak tu zbyt wielu możliwości, żeby regularnie chodzić na zawody. Staram się za to mieć stały kontakt z Darcy’m Wardem, bo mieszka niedaleko. Czasem mu w czymś pomagam, jeśli Darcy akurat takiej pomocy potrzebuje.

Rodzina Sullivanów miała zamiar już niedługo odwiedzić Europę. Niestety, z oczywistych powodów sprawy australijsko-polskiej rodziny się skomplikowały.

- Planowaliśmy przyjechać w tym roku do Polski. Epidemia koronawirusa sprawiła jednak, że nie możemy tego teraz zrobić. Niestety, w tym roku nie przylecimy, ale może uda nam się to w przyszłym roku. Zobaczymy, jak będzie - kończy Ryan Sullivan.

Australijczyk rozpoczął starty w ówczesnym Apatorze/DGG w 1996 roku i bardzo szybko został liderem drużyny. Sullivanowi zdarzało się odchodzić z Torunia - w sezonie 1999 bronił barw bydgoskiej Polonii, a w latach 2001-2006 jeździł we Włókniarzu Częstochowa, ale zawsze powracał i łącznie spędził w grodzie Kopernika jedenaście sezonów. Dla kibiców Apatora stał się jednym z idoli - rzadko który zagraniczny zawodnik jeździ w jednym polskim klubie tak długo. Co ciekawe - najlepszą średnią (2,50)uzyskał w... debiutanckim sezonie w polskiej ekstralidze.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ryan Sullivan: - W Australii żyje nam się dobrze, obecnie pracuję w nieruchomościach - Nowości Dziennik Toruński