Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Runda najciekawsza od wielu lat [WYWIAD]

Piotr Bednarczyk
Rozmowa z Wojciechem Stępniewskiem, prezesem Ekstraligi Żużlowej

Rozmowa z Wojciechem Stępniewskiem, prezesem Ekstraligi Żużlowej.

<!** Image 3 align=none alt="Image 218989" sub="Fot.: Łukasz Trzeszczkowski">

<!** reklama>

- Jest Pan zadowolony z przebiegu rundy zasadniczej?

- To była najciekawsza od lat runda. Złożyło się na to wiele czynników. Składy drużyn były w miarę wyrównane. Spadały trzy drużyny i niemal każdy walczył do końca o coś. Czwórka, która weszła do play off oraz ekipy z Gorzowa i Leszna rywalizowała o półfinały, a pozostała czwórka rywalizowała o utrzymanie. Gniezno poległo wcześniej, później, decyzją zarządu, dołączyła Bydgoszcz, ale przecież do ostatniego biegu meczu składywęgla.pl Polonia - PGE Marma nie znaliśmy trzeciego spadkowicza.

- A które z nowych rozwiązań, są jeszcze do poprawki?
- Trzeba nadal szkolić komisarzy torów, pokazać to, gdzie powinni się bardziej przyłożyć. Nikt nie mówi, że to w tym sezonie było w stu procentach doskonałe. To samo dotyczy sędziów. Ale myślę, że będzie coraz lepiej. Statystyki wypadków i odniesionych kontuzji w polskiej lidze mówią wprost, że wprowadzenie komisarzy było strzałem w dziesiątkę. Poważnych kontuzji było naprawdę niewiele.

- W środowisku żużlowym krążą plotki, że niektóre kluby będą mocno naciskały na to, by pozostał limit średnich KSM. Czy wchodzi coś takiego w rachubę?
- Regulamin jest jasno ustalony w listopadzie zeszłego roku na trzy lata. W przyszłym roku będziemy mieli osiem drużyn w ekstralidze i zniesiony limit KSM. Utrzymane zostaną pozostałe rzeczy, np. limit czterech Polaków, w tym dwóch juniorów, itp.

- Największym oponentem obecnych władz Ekstraligi Żużlowej jest klub z Leszna, który został kilkakrotnie ukarany. Niektórzy sugerują, że to zemsta za półfinał z 2011 roku, gdy był Pan prezesem Unibaksu, a Pana zespół przegrał w kontrowersyjnych okolicznościach na „Smoczyku” pierwszy mecz półfinału...
- Co tu komentować? Teorii spiskowych nie brakuje. To było dawno temu, teraz, z pozycji, której występuję, nie wracam nawet do tamtych wydarzeń. Temat uważam za zamknięty. Jeśli chodzi o stan torów, to w Lesznie problem w tym sezonie był największy. I z tego wynikały sankcje. Ekstraliga musi stać na straży przestrzegania regulaminu. A tak w ogóle, to muszę wyjaśnić, że kary nakłada Komisja Orzekająca Ligi, gremium osób niezależnych od Ekstraligi Żużlowej.

- Działacze narzekają na rosnące koszty, ale sami nie robią nic w kierunku ich obniżenia. Czy istnieje jakiś instrument, by kiedyś zrobiła to za nich Ekstraliga Żużlowa?
- Takiego instrumentu nie ma. Uważam, że najlepszym instrumentem jest bieda. Kłopoty z pozyskiwaniem sponsorów. Zdrowy rozsądek i zasobność portfela powinny być głównym instrumentem dla prezesów spółek, które działają w oparciu o kodeks handlowy, by byli świadomi, na co ich stać. Aczkolwiek chciałbym zaznaczyć, że od wielu lat mówi się, że kluby żużlowe nie mają pieniędzy, ale potem proces licencyjny pokazuje, że wszystko spłacają. Ostatecznie zawodnicy mają regulowane należności.

- Przepaść organizacyjna i sportowa miedzy ekstraliga a pierwszą ligą jest coraz większa, czego doświadczyło w tym roku Gniezno. Nie obawia się Pan, że jego śladem pójdzie tegoroczny mistrz pierwszej ligi? Albo nie przystąpi do rozgrywek, albo skończy z dużym długiem?
- Dziś dużo się plotkuje i spekuluje, kto ma jakie długi. Nikt tak naprawdę nie wie, jak jest, bo licencja jest licencją zamkniętą. Być może za jakiś czas będzie to sprawa otwarta i żużlowa centrala będzie mogła na bieżąco sprawdzać zadłużenia klubów, tak, jak to się dzieje obecnie w piłkarskiej T-Mobile Ekstraklasie i w razie czego wprowadzać programy naprawcze. Dzisiaj to są spekulacje. Rzeczywistość zostanie obnażona dopiero przy procesie przyznawania licencji. A co do przepaści, to się zgadzam. Jest coraz większa. Zderzyło się z nią w tym roku Gniezno. I nie chodzi mi o organizację, bo jest tam sporo osób, które mają bardzo kreatywne pomysły, są zaangażowane. Natomiast dysproporcja między budżetem w I lidze, a w ekstralidze, jest ogromna. Ale nikomu nie można odbierać ambicji.

- Jest Pan zadowolony z promowania żużla i relacji na platformie nc+?
- Co do oglądalności wiedzieliśmy od razu, że podpisujemy umowę ze stacją kodowaną, otrzymując za to większe pieniądze, tak potrzebne klubom. Oczywiste było, że ta oglądalność spadnie. Z punktu widzenia zasięgu telewizji ta oglądalność jest bardzo dobra. Natomiast jeśli porównamy liczby - dziś nc+ ma zasięg około 9 milionów osób, TVP Sport miało zasięg w ubiegłym roku 16 milionów. Liczymy na to, że szybko zakończą się rozmowy między nc+ a UPC, co da nam 2-3 miliony abonentów. Co do promowania, to jesteśmy w co drugim - trzecim wydaniu sportowych wydań „Faktów”, które są drugim informacyjnym programem sportowym w Polsce po głównym wydaniu „Wiadomości”. Dużą rolę odgrywają też TVN Turbo i TVN 24. Wszystkie osiem meczów w fazie play off będzie pokazywanych na 13 kamer, o pięć więcej niż dotychczas, w jakości HD.

- A jak Pan podsumuje frekwencję na trybunach?
Opierając się na tych samym źródle, czyli na portalu sportowefakty.pl, w 2012 roku po 16 rundach mieliśmy na trybunach łącznie 620 tysięcy osób, a w tym sezonie 670 tysięcy. To wzrost o osiem procent. Średnia na mecz w ub. roku wynosiła osiem tysięcy osób, w tym - osiem tysięcy czterysta. W pewnych ośrodkach jest więcej, w innych mniej. To statystyki po 16 kolejkach, a te dwie ostatnie, w czwartek i w niedzielę, zgromadziły na niektórych stadionach niemal komplety. No i teraz wkraczamy w najciekawszą fazę rozgrywek i mam nadzieję, że stadiony będą pełne.

- składywęgla.pl Polonia Bydgoszcz spadły do I ligi. Ekstraliga nadal będzie miała siedzibę w Bydgoszczy?
- Siedziba Ekstraligi Żużlowej nie jest zależna od pozycji Polonii. Bywały już takie lata, że jeździła w I lidze, ale siedziba była tutaj. Aczkolwiek plany są takie, by docelowo siedziba spółki była w Warszawie.

- Nie wycofujecie się z pomysłu obowiązkowych ubezpieczeń zawodników w 2014 roku?
- Nie. Została powołana grupa robocza wewnątrz EŻ, do której należą kluby z Leszna, Torunia, Zielonej Góry i Gorzowa. Ostatnio został ogłoszony konkurs na wyłonienie doradcy, który będzie nas prowadził w ciężkich i zawiłych tematach ubezpieczeń, po konsultacjach ze stowarzyszeniem „Metanol” (związek zawodowy żużlowców - przyp. red.). Ustalimy nasze potrzeby ubezpieczeń, które mają być obowiązkowe, a które dobrowolne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!