Piesi z Wyżyn chcą zmiany organizacji ruchu na skrzyżowaniu Wojska Polskiego i Magnuszewskiej. W ciągu ostatnich lat doszło tam do kilkuset kolizji i wypadków.
<!** Image 2 align=right alt="Image 141453" sub="Mieszkańcy Wyżyn chcą by skrzyżowanie ulic Wojska Polskiego
z Magnuszewską można było pokonywać bez strachu Fot. Miłosz Sałaciński">- Prawie dzień w dzień dochodzi tam do stłuczek - mówi przewodniczący Rady Osiedla Wyżyny Stanisław Mrówka. - Samochody pędzące ul. Wojska Polskiego bardzo rzadko zwracają uwagę na pieszych. Ograniczenia prędkości do 50 km/h niewielu przestrzega. Dlatego przejście przez pasy jest dla wielu osób, szczególnie starszych, bardzo ryzykowne. Często trzeba biec po pasach, by nie zostać potrąconym. Dlatego zwracaliśmy się już wcześniej do drogowców o zmianę organizacji ruchu, która zapewni bezpieczeństwo wszystkim użytkownikom ruchu. Na razie jednak słyszeliśmy odpowiedź, że nic tam nie można zrobić. Nie zamierzamy jednak tej sprawy odpuszczać. Dlatego poprosiliśmy o wsparcie radnych z naszego okręgu, Bernadetę Różańską-Majchrzak i Michała Sztybla. Oboje zadeklarowali pomóc. Nie jesteśmy ekspertami, by mówić inżynierom z ZDMiKP, co mają dokładnie zrobić. Jednak obecna organizacja ruchu nie zdaje egzaminu. Wystarczy zajrzeć do policyjnych statystyk.
Od 2005 roku w tym miejscu doszło do ponad 240 wypadków i kolizji, w wyniku których zginęły 2 osoby, a 22 zostały ranne. Jednak wiele stłuczek w ogóle nie było zgłaszanych. Według mieszkańców Wyżyn jednym z rozwiązań, które można wprowadzić jest zainstalowanie sygnalizacji świetlnej. Inni proponują wprowadzenie ruchu okrężnego.
<!** reklama>- To prawie bezkosztowa zmiana ograniczająca się do wymiany kilku znaków - mówi jeden z naszych Czytelników. - Nikt jednak nie pędziłby na pełnym gazie przez skrzyżowanie wiedząc, że nie ma bezwzględnego pierwszeństwa. Wcześniej powinny się tylko pojawić tablice uprzedzające o zmianie organizacji ruchu. Dziwię się, że maszt na fotoradar postawiono przy kościele na Wzgórzu Wolności. Tam przecież od kilku lat działają światła. U nas przydałby się on bardziej.
- Na przedostatniej sesji radny Zbigniewem Fronczek w porozumieniu ze mną złożył interpelację w sprawie zainstalowania sygnalizacji świetlnej - mówi radny Michał Sztybel. - Czekamy na odpowiedź. Zamierzam też doprowadzić do spotkania przedstawiciela ZDMiKP z radą osiedla. To, że skrzyżowanie jest niebezpieczne, nie budzi żadnych wątpliwości. Jednak decyzję o tym, jak poprawić bezpieczeństwo, zostawiam fachowcom.
Drogowcy mają analizować wniosek rady osiedla w najbliższych dniach. Do tematu wrócimy.
