Na inaugurację rozgrywek ekstraligowych żużlowcy Unibaksu Toruń pewnie pokonali u siebie Betard Wrocław 52:38.
<!** Image 2 align=right alt="Image 147811" sub="Ryan Sullivan i Adrian Miedziński gdy jechali w parze wszystkie biegi wygrali po 5:1. Z tyłu - Kenneth Bjerre Fot. Łukasz Trzeszczkowski">O dziwo - tym razem zawiedli kibice. Motoarena była wypełniona zaledwie w połowie. Rywal wprawdzie nie był z najwyższej półki, ale jak dotąd przeważnie pierwsze mecze w sezonie gromadziły nadkomplet widzów. Tym razem okazało się inaczej, co było przykrą niespodzianką dla organizatorów.
Na szczęście na torze już do niespodzianki nie doszło. Unibax dzięki podwójnym zwycięstwom w drugim i trzecim wyścigu objął prowadzenie 13:5. Chwilę później błąd na drugim łuku popełnił Wiesław Jaguś i goście zniwelowali nieco strat, ale kontra gospodarzy była natychmiastowa - nasza najlepsza para Adrian Miedziński - Ryan Sullivan poradziła sobie z Danielem Jeleniewskim i Kennethem Bjerrem.
Wrocławianie, głównie dzięki znakomicie dysponowanemu Maciejowi Janowskiemu, wspieranemu przez Jasona Crumpa, nie poddawali się jednak. Po ósmej gonitwie przewaga Unibaksu zmalała do zaledwie dwóch punktów. W tej części zawodzili Jaguś i Darcy Ward. Australijczyk słabo startował i na dystansie nie był w stanie odrabiać strat.
- Darcy cały czas miał kłopoty ze sprzęgłem - tłumaczył juniora z Torunia menedżer Jacek Gajewski. - Nie wiem jeszcze, z którego juniora skorzystam w następnym meczu w Lesznie, ale raczej dam szansę Australijczykowi. Nie chcę młodego Duńczyka Michaela Jepsena Jensena wsadzać na minę. Zobaczę jeszcze, jak Ward spisze się w środę w meczu ligi angielskiej i wtedy podejmę ostateczną decyzję.
<!** reklama>Druga część spotkania należała już zdecydowanie do gospodarzy. Obudził się Jaguś, który dołączył do znakomicie punktujących Miedzińskiego, Sullivana i Andersena (zaliczył bardzo udany powrót do Torunia). Torunianie szybko „odskoczyli” na różnicę 12 punktów i już nie wypuścili zwycięstwa z rąk.
Kilka wyścigów mogło się podobać. W drugim biegu Hans Andersen przedostał się brawurowymi atakami z czwartej na drugą lokatę. Ten sam zawodnik w siódmej gonitwie z trzeciego miejsca awansował na pierwsze. Najefektowniejsza walka była jednak w ostatnim biegu, w którym rywalizowali Sullivan i Crump. Obaj zawodnicy nie przepadają za sobą i potraktowali ten występ prestiżowo. Ostatecznie wygrał Sullivan, mimo że słabo wystartował.
Unibax Toruń - Betard Wrocław 52:38
C. Holder | 8 | (3,0,3,2,0) |
H. Andersen | 9+2 | (2*,3,2*,1,1) |
R. Sullivan | 13+1 | (2*,3,3,2,3) |
A. Miedziński | 11+3 | (3,2*,2*,1*,3) |
W. Jaguś | 6 | (0,2,1,3) |
D. Ward | 4+1 | (2,1,0,0,1*) |
K. Pulczyński | 1 | (1) |
K. Bjerre | 3+1 | (1,0,2*,0,0) |
D. Jeleniewski | 1 | (0,1,-,-,0) |
P. Świderski | 6+1 | (1,1,1,2,1*) |
L. Madsen | 3 | (0,3,0,0,-) |
J. Crump | 11 | (2*,1*,1,3,2,2) |
M. Janowski | 14 | (3,3,2,3,0,3) |
D. Andersson | 0 | (w) |
1. | Janowski, Ward, K. Pulczyński, Andersson (w/su) | 3:3 |
2. | Holder, Andersen, Bjerre, Jeleniewski | 5:1 (8:4) |
3. | Miedziński, Sullivan, Świderski, Madsen | 5:1 (13:5) |
4. | Janowski, Crump, Ward, Jaguś | 1:5 (14:10) |
5. | Sullivan, Miedziński, Jeleniewski, Bjerre | 5:1 (19:11) |
6. | Madsen, Jaguś, Świderski, Ward | 2:4 (21:15) |
7. | Andersen, Janowski, Crump, Holder | 3:3 (24:18) |
8. | Janowski, Bjerre, Jaguś, Ward | 1:5 (25:23) |
9. | Holder, Andersen, Świderski, Madsen | 5:1 (30:24) |
10. | Sullivan, Miedziński, Crump, Janowski | 5:1 (35:25) |
11. | Jaguś, Świderski, Andersen, Bjerre | 4:2 (39:27) |
12. | Janowski, Sullivan, Ward, Bjerre | 3:3 (42:30) |
13. | Crump, Holder, Miedziński, Madsen | 3:3 (45:33) |
14. | Miedziński, Crump, Andersen, Jeleniewski | 4:2 (49:35) |
15. | Sullivan, Crump, Świderski, Holder | 3:3 (52:38) |