Andrzej Duda powiedział, że spotkanie krajów wschodniej flanki NATO to okazja do przygotowania stanowiska państw regionu przed szczytem w Madrycie. Jak wyjaśniał, chodzi o militarne wzmocnienie w postaci wprowadzenia do wschodnich krajów NATO grup brygadowych.
Rosja zaczyna myśleć i realizuje projekty ekspansji terytorialnej, poszerzając tzw. strefę wpływów. Aby uniknąć błędów przeszłości musimy zastanowić się na poważnie jak do tego mogło dojść - mówił rozpoczynając sesję plenarną prezydent Andrzej Duda.
Dzisiaj najważniejsze jest to, aby wspierać Ukrainę i wzmacniać jej obronę, jednocześnie opracować wspólną strategię aby powstrzymać imperializm Putina. Ta strategia powinna być oparta na synergii działań między NATO i Unią Europejską. Należy wykorzystać potencjał tych grup i różnych forów jak np. Bukaresztańskiej Dziewiątki i w tymże duchu zapraszam państwa do wygłoszenia własnych oświadczeń - dodał prezydent Polski.
Andrzej Duda odniósł się również do swoich wizyt na Ukrainie, podkreślając, że to, co tam zobaczył, na zawsz pozostanie w jego pamięci. Odniósł się do okrucieństwa, którym Rosjanie odznaczają się podczas wywołanej przez Władimira Putina wojny.
Stolica Rumunii to ostatni przystanek na europejskiej trasie prezydenta Andrzeja Dudy, który wczoraj w Rzymie rozmawiał z prezydentem Włoch Sergio Mattarellą, a we wtorek w Bradze z prezydentem Portugalii Marcelo Rebelo de Sousą. Te spotkania były poświęcone budowaniu poparcia dla przyznania Ukrainie statusu kandydata do Unii Europejskiej. Polska chce, by taka decyzja zapadła już na czerwcowym szczycie Rady Europejskiej.
