https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rozkułaczają Pawlaka! Vitroflora na zakręcie

Grażyna Ostropolska
- To przypomina reformę rolną sprzed 67 lat - oburza się Karol Pawlak, znany w świecie bydgoski hodowca ozdobnych roślin i twórca Vitroflory. Przedsiębiorca był wczoraj bohaterem sesji Rady Powiatu bydgoskiego.

- To przypomina reformę rolną sprzed 67 lat - oburza się Karol Pawlak, znany w świecie bydgoski hodowca ozdobnych roślin i twórca Vitroflory.

**<!** Image 5 align=none alt="Image 183328" >**

Przedsiębiorca był wczoraj bohaterem sesji Rady Powiatu bydgoskiego i sprawcą niemałego zamieszania. Poszło o gospodarstwo rolne w Kotomierzu, wydzierżawione Karolowi Pawlakowi i jego córce Agnieszce przez starostwo. 10 - letnia umowa skończy się 31 maja, więc dzierżawcy, powołując się na prawo pierwokupu, złożyli bydgoskiemu staroście Wojciechowi Porzychowi ofertę zakupu gospodarstwa. Odpowiedzi nie dostali, za to doszła ich wieść, że starosta ma inne plany. Zamierza rozparcelować dzierżawiony grunt na pięcio- i dziesięciohektarowe działki i sprzedać je okolicznym rolnikom. W błyskawicznym tempie powstał projekt uchwały o zbyciu ziemi w Kotomierzu. Przeszedł przez komisje i został zatwierdzony na wczorajszej sesji (głosami 16 do 5).

<!** reklama>

Dają pracę

- Ta decyzja jest dla mnie i mojej rodziny mocno krzywdząca. Nikt nas o planach starostwa nie uprzedził. Zignorowano nas, nasze plany i nakłady poniesione na rekultywację ziemi, a to źle wróży przedsiębiorcom w bydgoskim powiecie - ubolewa Karol Pawlak. Próbował wczoraj przekonać radnych, że sprzedanie mu gospodarstwa w ramach pierwokupu jest dla powiatu dobrym interesem. - Jestem gotów zapłacić za tę nieruchomość 3,5 mln zł, czyli o 1,5 mln zł więcej niż zaplanowano w budżecie z tej sprzedaży - wyłożył karty na stół. Tłumaczył radnym, dlaczego mu tak na tej ziemi zależy. - Trudnimy się ogrodnictwem od 5 pokoleń, zatrudniamy 350 osób. Prawie 100 ludzi pracuje w naszych laboratoriach, a 80 tnie kwiaty. Skończyło się nam miejsce na rozwój firmy w Łochowie, więc inwestujemy w Trzęsaczu i Kotomierzu. Zaplanowaliśmy tu hodowlę ziół i twórczą hodowlę bylin ozdobnych oraz miejsca pracy dla kolejnych kilkudziesięciu osób - wyliczał Pawlak, prezentując liczby i zdjęcia. Wcześniej próbował namówić starostę i radnych na wizytę w Vitroflorze, ale ci, obawiając się posądzenia o stronniczość, odmówili.

- Ksiądz odwiedza swoich wiernych, a starosta nie wie, jakich ma w powiecie przedsiębiorców i co ich boli ! - padł zarzut pod adresem Wojciecha Porzycha. - Ksiądz ma jeszcze do pomocy wikariuszy - brzmiała riposta starosty.

Kolejny zarzut, że podjęta uchwała ma wejść w życie 1 czerwca, czyli dzień po wygaśnięciu umowy dzierżawnej z Pawlakami, co pozbawia ich prawa do pierwokupu, starosta tak odparował: - Stający do przetargu powinni mieć równe szanse, a prawo byłego dzierżawcy do pierwokupu takiej równości nie gwarantuje.

Za zaliczanym do światowej czołówki hodowcą ozdobnych roślin ujęło się tylko 5 spośród 23 radnych. - Powinniśmy być dumni, że mamy w powiecie zdobywcę kwiatowych Oscarów i naszym zadaniem jest go wspierać - zaapelowała radna Alicja Araszkiewicz. Padła propozycja, by nie głosować pochopnie nad uchwałą, tylko ją jeszcze raz przeanalizować. - Dzisiejsza prezentacja osiągnięć pana Pawlaka otworzyła nam oczy i powinniśmy zrobić wszystko, by...

nie podcinać mu skrzydeł

- padł argument. Ktoś przypomniał o kwiatowej marce, która może się stać wizytówką regionu, gdy przywrze do niej nazwa: Trzęsacz lub Kotomierz. Część radnych uważnie tych uwag słuchała, część przyszła już na sesję z nastawieniem, że projekt uchwały, sporządzony przez Zarząd Powiatu, jest słuszny i nie należy go podważać. - Powiatowy budżet musi pozyskać jak najwięcej pieniędzy ze sprzedaży tej ziemi, więc przetarg być musi, a pan Pawlak może przecież startować we wszystkich licytacjach działek i je po kolei wygrywać - obwieścił starosta. To przecież nonsens, żeby coś, co stanowi jedność dzielić, a potem znowu scalać, tracić czas i pieniądze - zauważa Karol Pawlak.

Mają minimum

Jego córka Agnieszka przypomina, że w 2005 r zgodzili się oddać starostwu 59 ha dzierżawionej ziemi na tzw. upełnorolnienie okolicznych rolników i prawda jest taka, że tylko dwóch gospodarzy poważnie podeszło do jej uprawy. - Gospodarujemy teraz na 185 ha i jest to minimum, niezbędne do egzystencji naszego gospodarstwa w Kotomierzu. Dalsza parcelacja ziemi doprowadzi do jego likwidacji z przyczyn ekonomicznych - tłumaczy Agnieszka. Po ojcu odziedziczyła ogrodniczą pasję i wraz z mężem oraz czwórką małych dzieci kontynuuje rodzinną tradycję. - Rzetelnie wywiązywaliśmy się ze swoich obowiązków dzierżawcy. Zrekultywowaliśmy grunty, zakupiliśmy maszyny, założyliśmy hodowlę gęsi biłgorajskiej oraz bydła dla potrzeb szkoły rolniczej w Karolewie. Jej uczniowie oraz studenci z całej Polski odbywają u nas praktyki. Szkoda, że ludzie z rządzącej Polską PO, władający bydgoskim powiatem tego nie doceniają – ubolewa Agnieszka Pawlak.

Do sprawy wrócimy.**

Komentarze 16

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Marek
część roślin sprzedawana jest z paszportem - wg polskiego prawa nie można handlować takimi roślinami w pierwszym roku od sprowadzenia - trzeba rośliny prze szkółkować 1 rok u siebie, więc jeżeli ktoś myśli o szybkim zarobku to się może przejechać...
D
Darro
Polacy się kłócą a Holendrzy, Niemcy i Duńczycy cieszą Taki to jest nasz naród ,jak ktoś ma więcej to na niego nagonkę trzeba robić na wszystkie sposoby. Szkoda jednej z najlepszych firm na rynku ogrodniczym .
c
costa
Trzeba zabronic obszarnikom posiadac wiecej niz 100 ha w imie sprawiedliwosci spolecznej. Dawniej by sobie taki kombinator i nowobogacki zlodziej burzuj duzo nie pofolgowal bo Narod mial wieksza swiadomosc o wartosci walki klasowej. Teraz duzo sie narobilo takich pasozytow i szkodnikow po wsiach- czas ich rozkułaczyć raz a dobrze.
o
ogrodnik
Ja korzystam z oferty Vitroflory i dzieki temu ma utrzymanie moja rodzina i osoby ktore pracuja w moim gospodarstwie
j
jaka ja
jak się pracuje w vitroflorze?
a
arek
Oby takich firm na polskim rynku więcej. Jak Bydgoszcz nie docenia takich firm pomorskie zaprasza.
G
Gość
Vitroflora to strategiczny producent sadzonek roslin jednorocznych i bylin na Polskim rynku.
Vitroflora jest realną konkurencją dla
Europejskich firm ogrodniczych.
Apelujemy do Władz Bydgoszczy o pomoc w dalszym rozwoju firmy Vitroflora

Vitroflora
l
lewy
my rolnicy okoliczni też chcemy miec więcej ziemi
A
Administrator
To jest wątek dotyczący artykułu Rozkułaczają Pawlaka! Vitroflora na zakręcie
e
ego
niech odda co nakradł!
A
Andrzej
niech się ten cały Pawlacz nie wybiela, złodziej jeden!
r
robert
Czy ktoś sprawdził jakie umowy mają pracownicy , którzy pracują w przedsiębiorstwach Państwa Pawlaków. Czy ktoś wie - ile faktycznie ta firma daje miejsc pracy ? Z drugiej strony - jaki przewidywany zysk uzyska starostwo ze sprzedaży tej ziemi - czy została zrobiona jakaś analiza - jak obecny dzierzawca chce zapłacić 3,5 mln zł gotówką - no bo tak powinno być - to dla intersesu publicznego i poprawienia kasy powiatu - moze warto Państwu P. sprzedać - jak twierdzą - już zagospodarowaną ziemie. Ciekawi mnie też - jak wygląda kwestia przeznaczenia tych ziem - czy są rolne czy ... w przyszłości mogą być nie rolne - .... i może się okazać za rok , że ta ziemia jest warta 3,5 mln ... ale EURO. Sprawdziłbym też .... ale to może później
r
robert
Witam
Jest takie przysłowie - "przyszła kryska na Matyska" - jak tak będzie szalał w czasie sesji - nie wyjdzie to mu na dobre. Zaangażował już w walkę media - ciekawe jaki zrobi drugi ruch. Jeżeli chce Pan wygrać - więcej dyplomacji- prawo nie stoi za Panem. Tu trzeba rozumem a nie emocjami.Po co ta polityka w wypowiedzi córki - niesmaczne. Trzymam za mądrością radnych i za interesem publicznym.
A
A.
dają pracę - a jak płacą za pracę ?
c
ciek.awska
jeżeli kasa będzie wpływać do miasta Bydgoszczy, to należy popierać i pomagać, a jeżeli nie........to jaki miasto ma w tym interes?
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski