Bydgoszcz ma coraz więcej dróg rowerowych. Ostatnio wzbogaciła się o trasy wiodące wzdłuż ulicy Grunwaldzkiej, co znacznie ułatwiło poruszanie się rowerem mieszkańcom Okola i Osowej Góry. Jednak miejskie trasy wykorzystywane są na co dzień przy dojazdach do pracy czy szkół, ewentualnie na krótkie przejażdżki rekreacyjne. Są co prawda w mieście trasy rowerowe, które urzekają (jak droga wzdłuż Kanału Bydgoskiego czy kilkanaście kilometrów na fordońskim wale powodziowym), ale prawdziwy potencjał krajoznawczy tkwi w trasach, które wyprowadzają rowerzystów za miasto.
Jak dobry jesteś?
Z Bydgoszczy do Dąbrowy Chełmińskiej
- Ciekawą trasę zaplanować można do Dąbrowy Chełmińskiej. Jak ktoś chce zrobić więcej kilometrów, może dojechać na przykład do Starego Fordonu rowerem lub – jadąc z Fordonu – przejechać do mostu na Wiśle przez wały wiślane - zachwala pan Kamil, bydgoski cyklista. - Rozpoczynając trasę w Starym Fordonie, jedziemy przez most (tu ważna uwaga, bo mamy do czynienia z pewnym absurdem – mimo że na most wiedzie droga rowerowa, to na samym moście droga już rowerową nie jest – aby być w zgodzie z przepisami należałoby przez cały most rower prowadzić - red.). Trasa wiedzie dalej przez Strzyżawę, by na chwilę trafić do lasu, skąd przejeżdża się przez małe osiedle w kierunku ul. Bydgoskiej (DW 551), która prowadzi do Ostromecka. Podjazd ulicą Cisową wydaje się najtrudniejszym do pokonania przez niewprawnych turystów, ale można pod stromiznę rower poprowadzić - radzi rowerzysta. - Potem fragment lasem i do wyboru zostaje – odbicie na Dąbrowę Chełmińską w kierunku Wałdowa Królewskiego albo zatrzymanie się na dłużej w Ostromecku. Trasa do Wałdowa jest bardzo fajna – prowadzi równym asfaltem, przez lasy i łąki. Ruch samochodowy jest sporadyczny, w okolicach Wałdowa pojawia się droga dla rowerów w dobrym stanie. W Wałdowie czeka kolejny podjazd – mniej stromy niż w Ostromecku, ale dłuższy. Po jakimś czasie dojeżdża się w pobliże przystanku kolejowego Dąbrowa Chełmińska, przecina go i dojeżdża do skrzyżowania z DW 551. Za skrzyżowaniem skręca się w prawo, dokąd wiedzie droga przez las w kierunku Dąbrowy Chełmińskiej. W samej Dąbrowie można zrobić mały postój w centrum, tuż przy fontannie (ta jest obecnie nieczynna). Są stanowiska dla rowerów, można je więc tam przypiąć i przejść się po miejscowość albo chwile odsapnąć. Droga powrotna jest przyjemniejsza, jedzie się z górki, a trasa jest krótsza o przynajmniej kwadrans. Całość to jakieś 40 kilometrów.
TOP 50 najpopularniejszych żeńskich nazwisk w Polsce
Z widokiem na Wisłę
Z Fordonu można również rozpocząć liczącą około 35-40 kilometrów wycieczkę rowerową wzdłuż Wisły drogą wojewódzką nr 256. Trasa wiedzie przez Strzelce Dolne (tu można zrobić „popas” na wielkim polu - są ławki, stoły, a nawet stanowiska grillowe) - albo nadłożyć drogi i dojechać do samej Wisły. Droga prowadzi dalej przez Chełmszczankę (ciekawa, stara leśniczówka) do Trzęsacza. Przed nim czeka dość trudny i meczący podjazd, ale na jego końcu dla rowerzystów otwiera się piękna panorama Wisły. Na tym fragmencie trasy trzeba być czujnym – droga jest wąska, nie ma pobocza, a kierowcy lubią "depnąć”. Na drodze widać też często grupy kolarzy szosowych, którzy organizują sobie w tym miejscu treningi. Jadąc dalej DW 256, dojeżdża się przez miejscowość Włóki aż do skrzyżowania z ekspresówką (S5). Przecinając ją na światłach, należy kierować się na Dobrcz, skąd ulicą Borówieńską dojeżdża się aż do Borówna. Tu można zrobić kolejny postój, a w sezonie wykąpać się – albo na dzikiej plaży, albo na kąpielisku WOPR. Po odpoczynku można objechać jezioro (trasa wiedzie przez las) aż do skrzyżowania z S5. Po przejechaniu ronda kierować należy się DW 244 na Strzelce Górne i Jarużyn. Za Jarużynem był niegdyś ciekawy, zalesiony wąwóz. Dziś to miejsce straszy pustkami – piękny las wycięto pod linię wysokiego napięcia. Zmęczeni rowerzyści będą mieli w tym miejscu trochę radości – gdy rozpędzą się na wspomnianym zjeździe, zatrzymają się dopiero w Fordonie, gdzie ulica Sudecka krzyżuje się z ul. Wyzwolenia. W ten sposób, właściwie nie pedałując, można pokonać dwukilometrowy odcinek trasy.
Najmłodsi szlifują umiejętności w miasteczku ruchu drogowego...
Przez most do Koronowa
Jeszcze ciekawsza, ale bardziej wymagająca jest trasa z Bydgoszczy do Koronowa (z centrum miasta w dwie strony to ponad 60 kilometrów). Trasa wiedzie przez Opławiec wzdłuż DK nr 25, przez Tryszczyn i Gościeradz, by przed Koronowem odbić w prawo w kierunku mostu kolei wąskotorowej, który jest główną atrakcją całego wyjazdu. Rowerzyści mogą odpocząć tuż przed mostem, gdzie zorganizowano miejsce postoju - są ławy i stanowiska do przypięcia rowerów. Z mostu zjeżdża się obok oczyszczalni ścieków (uwaga na pieszych – chodzą po drodze rowerowej) do ulicy Pomianowskiego, która prowadzi w kierunku centrum miasta. Postój można zorganizować na rynku w Koronowie albo podjąć kolejny wysiłek i przemieścić się na ulicę Dworcową, gdzie działa znana lodziarnia Zmudziejewskich, których produkty trafiły na listę wyrobów regionalnych. W Koronowie warto zaplanować dłuższy postój, w wyborze atrakcji pomoże mieszczące się na rynku centrum informacji turystycznej.
Podróże z rowerową "apką"
Ci, którzy nie czują się na siłach, by przejechać od 40 do 80 kilometrów na rowerze, mogą wybrać krótsze trasy. Mogą pojeździć na przykład po Myślęcinku (uwaga – do ogrodu botanicznego nie wolno wjeżdżać rowerem). Mieszkańcy tzw. Górnego Tarasu mogą wybrać się (ze względu na spokój, ciszę i niewielki ruch lepiej to robić w weekendy) do parku przemysłowego. Park ma gęstą i nowoczesną sieć dróg rowerowych, które wykorzystują nie tylko rowerzyści, ale również rolkarze i miłośnicy deskorolek. Z parku można przebić się w kierunku Glinek i tam pojeździć po lesie albo zrobić sobie dłuższą przerwę, podjechać do Exploseum (są stanowiska pozwalające na zabezpieczenie rowerów) i zwiedzić całe muzeum.
W poszukiwaniu atrakcyjnych tras rowerowych można zajrzeć do aplikacji Rowerowa Stolica Polski, która zawiera także propozycje wycieczek – zarówno tych kilkukilometrowych, jak i przekraczających 100 kilometrów. Są tu więc szlaki w Myślęcinku, BPPT, trasa wiodąca do Piecek, Ostromecka, alternatywne trasy wzdłuż Kanału Bydgoskiego i kilka innych. Najdłuższa proponowana wycieczka jest 109-kilometrowa „na zachód od Bydgoszczy”, którą wytyczono z Bydgoszczy przez Łochowo, Nakło, Paterek, Rynarzewo i Zielonkę.
POLECAMY:
Bydgoszcz od strony parku. Zobacz niesamowite zdjęcia
