https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rosjanie celują w magazyny z toksyczną cieczą w Odessie, żeby wywołać katastrofę ekologiczną

Kazimierz Sikorski
IHA/Associated Press/East News
Rosjanie starają się trafić rakietami w zbiorniki z groźną cieczą w fabryce chemicznej, żeby wywołać w Odessie katastrofę ekologiczną. Na szczęście pociski nie trafiają w cel.

Rosyjski pocisk manewrujący runął niedaleko magazynów toksycznej substancji w fabryce chemicznej w Odessie na południu Ukrainy.

Warta kilka milionów dolarów rakieta Kalibr lecąca z prędkością 3500 km na godzinę zamieniła się w kulę ognia po runięciu na ziemię i utworzyła krater o głębokości trzech metrów i szerokości 15 metrów. Na szczęście nie trafiła w położone sto metrów dalej zbiorniki, które zawierają 120 tysięcy ton wybuchowej, wysoce toksycznej sprężonej cieczy.

Ukraińskie źródło wojskowe podało, że gdyby amoniak przedostał się do atmosfery, skutki tego byłyby katastrofalne — całe miasto zostałoby zasłane toksyczną chmurą.

Rosjanie już po raz czwarty starają się uderzyć w magazyn toksycznej cieczy, wybierając czas, kiedy wiatr zdmuchnąłby chemiczną chmurę w kierunku Odessy. Gdyby doszło do katastrofy, którą Rosjanie zaplanowali, oskarżyliby o to siły ukraińskie, które miały dokonać sabotażu w swoim zakładzie.

Rosyjska propaganda od pewnego czasu rozsiewa informacje, że planowana jest w Odessie ukraińska „prowokacja”.

Po eksplozji rosyjskiego pocisku pracownicy pracownicy zakładów chemicznych skarżyli się na silny zapach amoniaku, ale do rozszczelnienia zbiorników z trującymi substancjami na szczęście nie doszło.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski