
Tymczasem mali jubilaci są w formie. - Pierwszy ząbek miała Marcelina, pierwsza też powiedziała słowo "tata". Mąż nagrał nawet filmik, a było to o... godz. 5 rano - mówi pani Anna. - Chodzić przy meblach zaczęła pierwsza Olga, a od kilku dni wstaje Weronika. Z kolei urodzony jako najmniejszy Dominik wspina się najwyżej - na krzesło, stół czy schody. Pralkę przeprogramowują już wszyscy. Wszędzie ich pełno, więc trzeba mieć ich cały czas na oku.

Jak żyje się w dużej rodzinie? - Dopiero się tego uczymy. Trudne chwile powodują, że człowiek docenia wartość rutyny - mówi pani Anna. - Nasze życie jest teraz bardziej intensywne w każdym wymiarze. Spotyka nas też więcej niezwykłych chwil. Tych, gdy stajemy się obserwatorami, np. przyglądamy się jak dzieci budują relacje, uczą się od siebie, współpracują, manifestują głośno potrzeby rodzeństwu, punktują nasze błędy lub używają tych zachowań w taki sposób, że od razu orientujemy się, że postąpiliśmy nieroztropnie. Życie w licznej rodzinie to permanentne zmiany. Trzeba stworzyć plan i założyć już na wstępie, że życie napisze również swój i oby miały choć dwa punkty styczne.
Na zdjęciu (od lewej) Dominik, Marcelinka, Weronika i Olga z mamą.

Z najnowszych danych Urzędu Statystycznego w Bydgoszczy wynika, że w 2019 r. dwie bydgoszczanki urodziły dziewiąte w kolejności dziecko, 367 pań - trzecie dziecko, 101 - czwarte dziecko, 33 - piąte dziecko, 10 - 6 dziecko i 4 - siódme dziecko. Jak podaje też US, w 2019 r. Kartę Dużej Rodziny posiadało w naszym mieście aż 4390 rodzin. Rok wcześniej było to 2737 rodzin, a w 2017 r. 2399 rodzin. Liczba ich zatem z roku na rok rosła.
Na zdjęciu Dominik.

W Bydgoszczy rodziny, które wychowują troje lub więcej dzieci, mogą stać się beneficjentami programu „Bydgoska Rodzina 3+”.
Na zdjęciu Dominik i Olga.