Kobieta sama wychowuje córkę i czterech synów. - Ojciec dzieci nie utrzymuje z nimi kontaktu - zaznacza samotna matka. Najstarszy syn to 12-latek, jest niepełnosprawny. - Stwierdzono u niego schizofrenię. Ma też inne zaburzenia psychiczne. Przyznano mu nauczanie indywidualne. Wymaga stałej opieki. To dlatego nie mogę podjąć pracy.
Bydgoszczanka musi zająć się pozostałymi dziećmi: 7-letnią córką oraz synami w wieku 11, 6 i 3 lat. - Chciałabym zapewnić im jak najlepsze warunki, ale to niełatwe.
Rodzina mieszka w wynajętym mieszkaniu w starej kamienicy, w centrum miasta. - Poszukałam oferty na wolnym rynku. To trzy pokoje, łącznie 91 metrów kwadratowych - dodaje kobieta. - Za swoje pieniądze, po uzgodnieniu z właścicielem mieszkania, przeprowadziłam remont.
Chcesz dostać mieszkanie od gminy? To musisz zrobić!
Przeprowadzka
Wcześniej samotna mama i dzieci mieszkały gdzie indziej. - Nie było normalnej łazienki. Dzieci kąpały się w plastikowej wanience. Nie dało się wytrzymać. Wyprowadziliśmy się.
Teraz tu za wynajem płaci 650 złotych. Dochodzi woda i prąd. - W sumie opłaty za mieszkanie wynoszą tysiąc złotych, nie zalegam z rachunkami. Drożej jest w sezonie zimowym, bo ogrzewanie jest piecowe. Węgiel muszę kupić.
Wydatków jest znacznie więcej, czy zimą, czy latem. - Najstarszy syn powinien chodzić do lekarza raz na miesiąc. Gdybym liczyła na NFZ, wizyty u specjalisty odbywałyby się co 3-4 miesiące. Muszę więc z nim jeździć prywatnie.
Każda porada kosztuje 200 złotych. - Lekarstwa syna też kosztują. A przecież pozostałe dzieci tak samo mają potrzeby.
Nasza rozmówczyni twierdzi, że najbardziej potrzebne jest im mieszkanie.
Teoretycznie jest dobrze
- Niby nie mamy tak źle, bo miesięcznie na życie otrzymujemy około 7 tysięcy złotych. Mogłabym próbować starać się o kredyt na zakup mieszkania. Nie mam jednak szans, bo większość z tej kwoty to świadczenia, których nie wlicza się do dochodu.
Tak jest choćby w przypadku „500 plus”. - W oczach banku jestem więc na straconej pozycji.
Czytelniczka ubiegała się natomiast o mieszkanie z zasobów gminy. - To było parę lat temu. Otrzymałam wtedy jednak odmowę, gdyż przekraczaliśmy kryterium dotyczące metrażu.
Kobieta zamierza ponownie podejść do tematu. Złoży wniosek o mieszkanie komunalne.
Magdalena Marszałek, rzecznik Administracji Domów Miejskich, wyjaśnia: - Rzeczywiście, ta pani w 2014 roku ubiegała się o lokal mieszkalny z zasobu miasta, jednak z uwagi na przekroczone kryterium metrażowe Miejska Komisja Mieszkaniowa zweryfikowała go negatywnie.
Dalej: - Jeżeli sytuacja tej pani zmieniła się, może ona ponownie złożyć wniosek, który w oparciu o przepisy zostanie zaopiniowany przez Miejską Komisję Mieszkaniową. Kryteria dla gospodarstwa wieloosobowego to maksymalnie 6 m kw. powierzchni przypadającej na osobę oraz dochód nie przekraczający 160 procent najniższej emerytury brutto, czyli 1760 złotych na osobę.
Zobacz także wideo: Morawiecki: Musimy zwiększyć liczbę tanich mieszkań
