Rodzi się ambitny zespół

Pomimo zajęcia trzeciego miejsca w pierwszym turnieju World Grand Prix - jedno zwycięstwo w trzech spotkaniach - biało-czerwone zaprezentowały się jako ambitny i waleczny zespół.

<!** Image 2 align=none alt="Image 176699" sub="Ponad 5 tysięcy żywiołowo dopingujących widzów oglądało wczorajsze spotkanie Polek z Włoszkami. Mimo porażki kibice zadowoleni opuszczali halę Fot. Tadeusz Pawłowski">Od piątku do niedzieli w hali „Łuczniczka” w Bydgoszczy odbył się pierwszy turniej z cyklu World Grand Prix. To odpowiednik męskiej Ligi Światowej. Wszystkie zespoły traktowały zawody jako etap przygotowań albo do mistrzostw Europy, albo kwalifikacji olimpijskich.

Przez trzy dni w grodzie nad Brdą oglądaliśmy odmłodzony, pozbawiony praktycznie gwiazd, cementujący się polski zespół, który trenuje ze sobą zaledwie od dwóch tygodni pod okiem nowego trenera Alojzego Świderka (zastąpił Jerzego Matlaka).

Po łatwym zwycięstwie w piątek z Argentyną 3:0, w sobotę biało-czerwone zmierzyły się z Dominikaną. Niestety, gospodynie przegrały to spotkanie po tie breaku 2:3. Polki w decydującym secie nie potrafiły wykorzystać aż trzech meczboli. Przyczyną porażki były błędy własne. W sumie w całym spotkaniu nasz zespół popełnił ich aż 36.

<!** reklama>Testem prawdy dla drużyny był pojedynek z mistrzyniami Europy Włoszkami.

- Rywalki trenują ze sobą od połowy maja, my dwa tygodnie - zaznaczał nasz selekcjoner.

Polki rozpoczęły fatalnie bez animuszu od 0:7, również w dalszej części seta nie potrafiły znaleźć recepty na rywalki 9:20 i wiadomo było, że los seta jest przesądzony.

W drugim secie nasz zespół zagrał agresywniejszą zagrywką, kombinacyjnie na rozegraniu i niesiony dopingiem ponad 5-tysięcznej wspaniale bawiącej się widowni, objął prowadzenie 4:1, 10:6. Później gra się wyrównała 20:20, ale końcówka należała do gospodyń. Seta zakończył pojedynczy blok Bereniki Okuniewskiej. Trzeci set to ambitna postawa biało-czerwonych, pojedynek przegrany na przewagi 24:26. W czwartym secie Polki popełniły zbyt dużo własnych błędów.

<!** Image 3 align=none alt="Image 176699" sub="Skuteczny atak Bereniki Okuniewskiej asystują Katarzyna Konieczna i Karolina Kosek Fot. Tadeusz Pawłowski">Cieszy, że zespół ma młodą wartościową zmienniczkę dla 27-letniej Mileny Radeckiej. Na pozycji rozgrywającej w całym spotkaniu wystąpiła 21-letnia Joanna Wołosz.

Dzięki akcji lokalnych organizatorów, którzy dla grup zorganizowanych rozdali bezpłatne bilety, w niedzielne popołudnie na trybunach „Łuczniczki” zasiadło ponad 5 tysięcy widzów, w tym wiele rodzin z dziećmi i grup zorganizowanych z całej Polski. To zasługa prezesa K-PZPSiatkowej Ryszarda Ciężkiego.

Jedyny mankament to zaduch, jaki panował w hali i brak klimatyzacji. Trafnie podsumował to prowadzący, krzycząc do kibiców machających kolorowymi kartkami „wietrzymy halę”.

Mamy nadzieję, że kłopoty z klimatyzacją w hali nie przeszkodzą w staraniu się miasta o kolejne międzynarodowe imprezy.

Fakty

Polska - Dominikana 2:3 (25:21, 17:25, 24:26, 25:23, 16:18)

• Polska: Radecka, Konieczna, Kosek, Kasprzak, Efimienko, Podolec, Maj (libero) oraz Kwiatkowska, Wołosz, Kaczorowska, Kruk, Okuniewska.
• Dominikana: Vargas, Eve, Cabral, Rivera, Echenique, De La Cruz, Caso (libero) oraz Nunez, Marte, Binet, Rondon.

Polska - Włochy 1:3 (12:25, 25:21, 24:26, 14:25)

• Polska: Wołosz, Konieczna, Kosek, Kasprzak, Efimienko, Okuniewska, Maj (libero) oraz Kaczorowska, Kruk, Kwiatkowska, Podolec
• Włochy: Rondon, Ortolani, Costagrande, Bosetti, Arrighetti, Guiggi, Cardullo (libero) oraz Garzaro, Crisanti.
• W pozostałych spotkaniach: Włochy - Argentyna 3:1 (25:17, 23:25, 25:20, 25:18), Dominikana - Argentyna 2:3 (25:20, 22:25, 19:25, 25:23, 11:15).
• Piątek: Polska Argentyna 3:0 (25:20, 25:17, 25:22), Włochy - Dominikana 3:1 (25:18, 22:25, 25:18, 25:17).

• Drugi turniej WGP z udziałem Polek od 12 do 14 sierpnia w Zielonej Górze.