Trudno obliczyć, ilu ludzi zginęło w pierwszych dniach
września w walkach obronnych. Pewne jest, że kujawskie miasta były słabo
bronione, bowiem polskiej armii w nich już nie było. W tych dniach w powiecie
inowrocławskim wspominamy pierwsze dni wojennego września 1939 roku.
W niedzielę w wielu miejscowościach powiatu wspominać
będziemy ofiary II wojny światowej podczas uroczystości z okazji jej wybuchu.
Warto przypomnieć, jak na Kujawach wyglądały pierwsze dni wojny.
Przygotowania do niej trwały już kilka miesięcy wcześniej,
choć historycy cytują przemówienie prezydenta Inowrocławia, Apolinarego
Jankowskiego, z którego słów wypowiedzianych w maju 1939 r. zdaje się wynikać,
że nic nam nie grozi.
<!** Image 3 align=middle alt="Image 219316" sub="Pomnik Obrońców Inowrocławia.">- Niezwyciężona Armia Polska stoi w tej chwili z karabinem u
nogi, gotowa na rozkazy swojego wodza. Mogę w imieniu wszystkich obywateli
miasta złożyć uroczyste ślubowanie: Panie Marszałku, jesteśmy silni, zwarci,
gotowi. Czekamy na rozkaz: maszerować – mówił w maju Apolinary Jankowski, który już 4 września ze swoim zastępcą
wywozili z miasta tajne dokumenty miejskie.
Kilka tygodni wcześniej, w sierpniu, wszyscy byli już
przekonani, że wojna jest nieuchronna. Trwało kopanie rowów przeciwlotniczych
oraz udowa schronów. W Inowrocławiu trwała bardzo napięta atmosfera.
- Komentowano komunikaty radiowe i prasowe, zaznaczył się
wzmożony ruch w sklepach i wykupywanie towarów trwałej wartości, w obiegu brak
było bilonu – opisuje historyk, Mieczysław Wojciechowski.
W pierwszych dniach września na ulicach kujawskich miast
zaczęły się pojawiać pierwsze kolumny uciekinierów, a do głosu zaczynali
dochodzić przedstawiciele mniejszości niemieckiej i dywersanci, którzy w
Inowrocławiu przeprowadzili nawet akcje zbrojne, do których doszło m.in. na
ulicach Dworcowej i Królowej Jadwigi.
<!** reklama>Miasto zostało zajęte 8 września. Broniła go grupa stu osób,
głównie harcerzy oraz nieliczni wojskowi i byli powstańcy wielkopolscy. Ogień
karabinów maszynowych przywitał Niemców od strony wieży kościoła Matki Boskiej
oraz z budynku Szkoły Wydziałowej u zbiegu ulic Sienkiewicza i Narutowicza.
- Opór garstki nie mógł powstrzymać marszu wojsk niemieckich
i w godzinach popołudniowych miasto zostało zajęte. Jednym z pierwszych
posunięć okupanta było aresztowanie większości mężczyzn Polaków znajdujących
się w mieście, których spędzono na Rynek i w większości internowano w koszarach
przy ulicy Dworcowej – opisuje Mieczysław Wojciechowski.
Dzień później padła Pakość, do której wkroczyły dwie
kompanie piechoty od strony Inowrocławia i bez opory zajęły miasto. Niemal od
razu zaczęły się prześladowania ludności polskiej.
- Obstąpiło mnie 5 żołnierzy z karabinami w ręku i trzymając
mnie w środku, kazali maszerować naprzód do klasztoru. Idąc prowadzony jak
najgorszy zbrodniarz nie widziałem przed sobą nic i nikogo – wspomina
mieszkaniec Pakości, Kazimierz Tretyn.
- Wojenne kalendarium
- 3 września - samoloty Luftwaffe zaatakowały Inowrocław
Pakość. Podczas wybuchu wysadzonego mostu na Noteci zniesiona podmuchem została
kaplica - Brama Jerozolimska. W Inowrocławiu celem ataku są dworzec kolejowy,
elektrownia oraz garnizon wojskowy. - 7 września - wojska
niemieckie wkroczyły do Gniewkowa. - 8 września – hitlerowcy wkroczyli do Inowrocławia,
przełamując kilka punktów oporu zorganizowanych przez miejscowych harcerzy. - 9 września - Niemcy zajęli Pakość i Kruszwicę, w
Inowrocławiu spalili dom Teofila Reszki, miejsce narodzin Fryderyka Hoyera.