
- Chcemy przypominać z czego słynęły żyzne Kujawy, nazywane niegdyś spichlerzem Polski – mówi Agnieszka Kowalkowska, szefowa Kujawsko-Pomorskiej Organizacji Turystycznej. - W trwającym właśnie konkursie „Co dobrego do Spichlerza Kujawskiego?” staramy się zebrać to, co dzisiaj oferuje nasz region – czym chwalą się drobni producenci, kulinarne manufaktury, gospodarze prowadzący przydomową produkcję.

Co zrobić, by wziąć udział w konkursie?
Pod postami konkursowymi na facebookowym profili KPOT należy opublikować w komentarzu recepturę przetworu wraz ze zdjęciami (maks. 3). Ważne, by użyte do jego wytworzenia produkty pochodziły z kujawskich pól, ogrodów, sadów. Nagroda główna to profesjonalnie zaprojektowana etykieta łącząca markę producenta z marką Kujawy.
Zgłoszenia w konkursie można nadsyłać do 20 października na facebookowym profilu Kujawsko-Pomorskie.travel
Organizator konkursu: Kujawsko-Pomorskie Konstelacje dobrych miejsc, współfinansuje go województwo kujawsko-pomorskie, nad częścią organizacyjną pracuje też MSU Publishing.

Beata Rybacka przesłała na konkurs recepturę na mieszankę lokalnych, kiszonych warzyw, którymi przez całą zimę zajadają się jej domownicy. Przepis wydaje się prosty i szybki, a proporcje warzyw można dobrać samemu – według uznania.
- Kalafior, paprykę, brokuły, ogórki myjemy. Warzywa kroimy (poza ogórkami). Dodajemy koper, czosnek, gorczycę, chrzan. Zalewamy solanką (łyżka soli na litr wody) – wyjaśnia pani Beata.
Reszta w słoiku zadzieje się sama. Już po paru dniach można cieszyć się smakiem kiszonych warzyw.

Nie tylko warzywa, które o tej porze roku królują, biorą na warsztat lokalni przetwórcy. Na terenie województwa ciągle można dostać świeżo zerwane maliny. A z połączenia sezonu na maliny i sezonu na przeziębienia wyjść może tylko zdrowy syrop. Gotowe rozwianie na wzmocnienie odporności ma już w spiżarni Katarzyna Holod. W konkursie bierze udział jej prosty i smaczny przepis na całe maliny w syropie. Potrzeba 1 kilogramu malin, 1 kilogramu cukru, półszklanki wody. - Cukier z wodą gotujemy na małym ogniu aż do rozpuszczenia cukru i uzyskania syropu. Maliny czyścimy, płuczemy delikatnie, odsączamy, wkładamy całe do wyparzonych słoiczków, do pełna. Słoiczki z malinami zalewamy gorącym syropem do połowy słoika. Pasteryzujemy 15 minut i zajadamy całą zimę wyjaśnia pani Katarzyna.