
W remont domu pana Tadeusza z bydgoskiego Miedzynia włączyli się także uczniowie bydgoskiej budowlanki, którzy pracowali pod okiem Rafała Walkowiaka, nauczyciela kształcenia zawodowego.

Najpierw było przerażenie i pytanie, co dalej? W sylwestrową noc pan Tadeusz z bydgoskiego Miedzynia stracił dach nad głową. Wszystko przez pożar, który powstał od wystrzelonych fajerwerków. W całym tym nieszczęściu bydgoszczanin nie został sam. Ta historia będzie miała swój szczęśliwy finał, bo wkrótce zakończy się remont jego domu.

Czasem życie daje mocno w kość. Tak też było w przypadku pana Tadeusza. Jego historię opisywaliśmy już na naszych łamach. W październiku ub. roku 54-latek pomagał koledze przycinać drzewka. Niestety, drabina się przewróciła i spadł z niej tak nieszczęśliwie, że noga wkręciła się mu w szczeble drabiny. Doszło do otwartego złamania i poważnego uszkodzenia kostki. Jeszcze tego samego dnia pan Tadeusz przeszedł operację, ale do całkowitej sprawności nie wrócił. Wciąż porusza się o kulach, a wkrótce czeka go kolejna operacja.
Jakby nieszczęść było mało w sylwestrową noc stracił dach nad głową. Straż pożarna ugasiła pożar, ale lokum pana Tadeusza nie nadawało się do zamieszkania. Zniszczenia były spore. Cały dach wymagał wymiany. Trzeba było też wzmocnić ściany i wyremontować wnętrze budynku. A to spory wydatek. Tymczasem koszty były nie do udźwignięcia dla poszkodowanego.

Siostra pogorzelca - pani Katarzyna zaraz po pożarze założyła zrzutkę na pomagam.pl. Poprosiła też o pomoc w odbudowaniu domu brata Stowarzyszenie Dzięki Wam w Bydgoszczy, które już wielokrotnie udowodniło, że nie zostawia ludzi w potrzebie. No i pojawiło się światełko w tunelu.
- Decyzja mogła być tylko jedna - pomożemy - mówi Adam Jaworski, prezes Stowarzyszenia Dzięki Wam. - Zaprzyjaźniony z naszym stowarzyszeniem rzeczoznawca pojechał na miejsce zdarzenia i sprawdził stan techniczny budynku. Zrobił to za darmo. Wiedzieliśmy, że to nie będzie łatwy remont, bo konieczna była wymiana zniszczonego dachu. Prace zaczęliśmy dopiero w kwietniu br., gdyż wcześniej pogoda nie pozwalała na ich rozpoczęcie. Jednak mieliśmy czas, by przygotować się do tego remontu logistycznie. Trwała zbiórka materiałów budowlanych. Dużego wsparcia udzieliła Fundacja Castorama, a potem Fundacja Citi Handlowy im. Leopolda Kronenberga. Bez tej pomocy trudno byłoby odbudować dom pana Tadeusza.