Puchar Polski stał się taką marką, że każdy o nim marzy. Prestiż gry w finale na PGE Narodowym nakręca piłkarzy i kibiców. Niektórzy chcą się pokazać aż za bardzo, przez co bywały problemy na trybunach. Przez ostatnie sześć lat rozgrywki przeszły totalną transformację pod względem wizerunkowym i organizacyjnym - podkreśla prezes PZPN Zbigniew Boniek.
- Ta umowa to zwieńczenie drogi, którą obraliśmy. Kiedy w 2012 przyszliśmy do PZPN, jednym z założeń było przywrócenie Pucharowi Polski godności. Pamiętamy, jak to kiedyś wyglądało. Często do końca nie wiadomo było, gdzie odbędzie finał i w jakim formacie. Teraz nie powstydziłaby się tych rozgrywek żadna europejska stolica. Wspaniałe emocje, wiele ciekawych meczów, finał na pięknym stadionie. Dbamy o kwestie sportowe, telewizyjne i marketingowe. Umowa z Totolotkiem pozwoli nam rozwijać PP jeszcze bardziej dynamicznie - dodaje Maciej Sawicki, sekretarz generalny Związku.
>> OD RASIAKA DO PIĄTKA. TOP 30 NAJDROŻSZYCH POLSKICH PIŁKARZY <<
Totolotek od 2,5 roku był już partnerem PZPN. Umowa dotycząca sponsoringu tytularnego PP będzie obowiązywała przez kolejne 2,5 roku, do 31 maja 2021.
- Od lat aktywnie wspieramy polski sport różnymi projektami sponsoringowymi. Na wszystkie patrzymy długofalowo. Po bardzo dobrych doświadczeniach w kontaktach z PZPN ta umowa to naturalny krok w rozwoju naszej współpracy - podkreśla Adam Lamentowicz, prezes zakładów bukmacherskich Totolotek SA.
Polskie prawo ogranicza możliwość reklamowania swoich usług firmom bukmacherskim. Jako sponsor tytularny rozgrywek, Totolotek będzie miał jednak w tej kwestii większe możliwości. Logotyp Totolotek Pucharu Polski już od zbliżających się ćwierćfinałów pojawi się na rękawach strojów meczowych i bandach reklamowych. Bukmacher planuje też specjalne akcje przygotowane z myślą o kibicach. Mają one ruszać już w bardzo wczesnej fazie rozgrywek, na poziomie wojewódzkim.
>> POLACY W NAJWIĘKSZYCH KLUBACH PIŁKARSKICH. PIĄTEK PÓJDZIE ŚLADEM BOŃKA? <<
Podpisana w piątek umowa jest najwyższą w historii Pucharu Polski i Totolotka. Rekordowa jest też premia finansowa dla zwycięzcy rozgrywek. 2 maja poza wywalczeniem sobie prawa do gry w eliminacjach Ligi Europy zainkasuje on trzy mln złotych - trzykrotnie więcej niż w poprzedniej edycji. Łącznie pula nagród wyniesie ponad sześć mln złotych.
- Cieszymy się z tego, że jako federacja pozyskujemy nowe środki dla klubów. Najważniejsze jest jednak to, że pieniądze z tytułu umów komercyjnych możemy reinwestować w sport. Przez sześć lat rozwinęliśmy dziesiątki inicjatyw wspierających rozwój piłki nożnej w naszym kraju - podkreśla Sawicki.
- Jestem przekonany, że wszyscy będą zadowoleni z tej umowy. Pozwala nam ona na podniesienie rangi Pucharu, także pod względem ekonomicznym. Już w tym roku nagrody dla klubów zostały solidnie podniesione, a za rok mogą być jeszcze większe. Zobaczymy, kto wygra pierwszą edycję rozgrywek w nowej formule - komentuje Boniek.
>> ZOBACZ PIERWSZE BRAMKI KRZYSZTOFA PIĄTKA DLA MILANU [WIDEO] <<
„Zibi” nie uważa jednak, że wzrost premii przełoży się bezpośrednio na wyższy poziom piłkarski najważniejszych pucharowych rozgrywek w Polsce.
- Jedno nie ma z drugim nic wspólnego. Żeby poziom był wyższy, w klubach muszą grać lepsi zawodnicy. Trudno to osiągnąć, kiedy w każdym okienku transferowym opuszczają Polskę najlepsi piłkarze. Każdy widzi, jakie problemy mają nasze drużyny w europejskich pucharach. Mecze na naszym podwórku są zacięte, emocjonujące, ciekawe dla kibica. Jaki mamy poziom piłkarski, niech każdy oceni sam - zaznacza brązowy medalista mundialu 1982 i były zawodnik m.in. Juventusu Turyn oraz Widzewa Łódź. - Pieniądz pomaga w zbudowaniu jakości. Ale tylko gotówką się tego nie załatwi. O klasie klubu świadczą też ludzie odpowiedzialni za zarządzanie i transfery - dodaje Boniek.
W bieżącej edycji Totolotek Pucharu Polski pozostało już tylko osiem drużyn. 27 lutego Górnik Zabrze zmierzy się z Lechią Gdańsk, 12 marca Odra Opole z Jagiellonią Białystok, dzień później Raków Częstochowa z Legią Warszawa, a 14.03 Puszcza Niepołomice z Miedzią Legnica. Półfinały zostaną rozegrane 9 i 10 oraz 16 i 17 kwietnia. Finał tradycyjnie 2 maja na PGE Narodowym.
Boniek przestrzega przed hurraoptymizmem. "Jak Polacy czują, że mogą być faworytem, to zaczynają się dramaty"