Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ratunek przyszedł w ostatniej sekundzie

Jarosław Jakubowski
Bydgoscy policjanci uratowali ostatnio życie kilku osób, które same chciały je sobie odebrać. W takich przypadkach jedna sekunda spóźnienia może oznaczać tragedię.

Bydgoscy policjanci uratowali ostatnio życie kilku osób, które same chciały je sobie odebrać. W takich przypadkach jedna sekunda spóźnienia może oznaczać tragedię.

Tę sierpniową noc bydgoscy policjanci zapamiętają na długo.

Pierwsze zgłoszenie do dyżurnego miejskiej komendy wpłynęło o godzinie 22. Dzwoniący przekazał, że jego żona najprawdopodobniej chce popełnić samobójstwo. Dodał, że mogła pójść na tory. Nie było jednak wiadomo dokładnie, gdzie może być. Policjanci mieli tylko numer telefonu kobiety, która miała go ze sobą. - To umożliwiło podanie przypuszczalnej lokalizacji w okolicach ul. Szubińskiej. Właśnie tam udały się patrole. Policjanci odnaleźli bydgoszczankę w okolicach Trzcińca. Trafiła pod opiekę rodziny - relacjonuje nadkom. Monika Chlebicz.<!** reklama>

Równie dramatyczne było kolejne zgłoszenie jeszcze tej samej nocy. Zadzwoniła roztrzęsiona kobieta, która powiedziała policjantowi, że jej syn właśnie zamierza popełnić samobójstwo. 22-letni chłopak chciał powiesić się na balkonie. Liczyła się każda sekunda. Policjanci wbiegli do mieszkania dosłownie w ostatniej chwili. Odcięli młodego mężczyznę od pętli, którą miał już zaciśniętą na szyi, udrożnili drogi oddechowe, sprawdzili funkcje życiowe. Reszta należała już do wezwanych ratowników medycznych. Najważniejsze, że młody mężczyzna przeżył.

Podins. Leszek Hołyński jest wojewódzkim koordynatorem do spraw negocjacji policyjnych i jednym z 17 takich specjalistów w regionie. - Rocznie kilkanaście razy powołujemy zespół negocjacyjny, nie licząc sytuacji, kiedy z próbami samobójczymi mają do czynienia policjanci patrolowi - mówi.

Policja ma szansę zdążyć wtedy, gdy ma informację o próbie samobójczej. Niestety, tych o których nie wie, jest więcej. W 2012 roku na terenie Bydgoszczy i powiatu było 59 prób samobójczych, z czego 51 zakończonych zgonem. Od stycznia do lipca tego roku - 33 próby samobójcze, zakończone tragicznie - 21. Częściej w ten sposób odchodzą mężczyźni - w 2012 roku 45, w tym roku 20.

- Próba samobójcza bliskiej osoby powinna być sygnałem do zasięgnięcia pomocy lekarza psychiatry. W każdym ośrodku psychiatrycznym pełnione są całodobowe dyżury, o czym mało osób wie - mówi dr Włodzisław Giziński, psychiatra.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!