Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni przyjęli korzystną dla Bydgoszczy formułę ZIT - przy okazji ją krytykując

Wojciech Mąka
Wojciech Mąka
Podpisanie porozumienia ZIT w Pałacu OstromeckoPodpisanie porozumienia ZIT w Pałacu Ostromecko. NZ Rafał Bruski i Michał Zaleski
Podpisanie porozumienia ZIT w Pałacu OstromeckoPodpisanie porozumienia ZIT w Pałacu Ostromecko. NZ Rafał Bruski i Michał Zaleski Tomasz Czachorowski
Prezydent Bydgoszczy - pod długiej dyskusji - otrzymał w środę od radnych absolutorium. Dostało mu się jednak w sprawie ZIT.

Absolutorium, które przyznają prezydentowi radni, to coś w rodzaju akceptacji jego polityki - głównie finansowej. Za każdym razem poprzedza je głosowanie nad wykonaniem budżetu za miniony rok. Wczoraj i głosowanie nad wykonaniem za rok 2014, i głosowanie nad absolutorium miały identyczny wynik - siedemnastu radnych PO i SLD było za, 12 radnych PiS - przeciw. Nie obyło się bez wyczerpującej dyskusji nad cyframi, zapisanymi w budżecie.

O budżecie

Finansów miasta bronił Piotr Tomaszewski, miejski skarbnik, który, jak stwierdził, że z przyjemnością prezentuje wyniki budżetu. Przypomnijmy, że dochody Bydgoszczy w ubiegłym roku zamknęły się kwotą 1,385 mld zł, a wydatki - 14,59 mld. Nadwyżka operacyjna, a więc te pieniądze, które pozwalają być spokojnym o stabilność budżetu, była na wysokości 109 mln zł - o wiele wyższej niż zakładano.
[break]
Wyniki i pozytywne opinie, m.in. Regionalnej Izby Obrachunkowej, nie przekonały radnych PiS. Marek Gralik przywołał kilka cyfr dla porównania: - W 2013 roku dług miasta wyniósł 83 mln zł, w 2014 roku już 147 mln zł... Tragicznie wygląda pozyskiwanie funduszy pomocowych. Nie zrealizowano zakładanej sprzedaży mienia komunalnego...

Jan Szopiński, wiceprzewodniczący RM (SLD), zwracał z kolei uwagę na niepokojące - jego zdaniem - przekładanie zaplanowanych inwestycji na następny rok. - Trzeba się zastanowić nad tego rodzaju funkcjonowaniem - stwierdził.
Prezydent Rafał Bruski bronił się, że ani jedna złotówka z budżetu nie przepadła.

ZIT po bydgosku

Radni przyjęli wczoraj nową formułę Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych. Była ona konieczna do rozdzielania unijnych środków. Punktem zapalnym był spór między Bydgoszczą a Toruniem. Łukasz Niedźwiecki, zastępca prezydenta miasta, podkreślał, że w końcu udało się nadać prezydentowi Bydgoszczy status osoby reprezentującej wszystkie strony, a żadna decyzja bez akceptacji Rafała Bruskiego nie może by podjęta. - Siedziba i biuro ZIT pozostają w Bydgoszczy - dodał Łukasz Niedźwiecki.

W ramach ZIT do samorządów wpłynie prawie 300 mln euro. Bydgoszcz dostanie 142 mln euro, czyli ok. 600 mln zł.

- Poprzednio uzyskaliśmy dofinansowanie w wysokości ponad 1 mld zł - mówił zastępca prezydenta. - W ramach ZIT mamy już zapewnione 60 procent tej kwoty, co daje nadzieję, że obecna perspektywa zakończy się lepszym wynikiem.

O porażkach mówiły głównie opozycja i SLD. Rafałowi Bruskiemu zarzucono, że niezbyt ostro walczył o to, by w województwie utworzyć dwa niezależne ZIT-y - dla Bydgoszczy i Torunia.

- To wielka porażka Bydgoszczy, a winę za to ponosi koalicyjny rząd PO i PSL - grzmiał Marek Gralik, szef klubu radnych PiS. Ostatecznie 24 radnych było za obecną formułą ZIT, czterech wstrzymało się od głosu.

Co wolno w parku

Oprócz tego, radni przyjęli wczoraj, m.in., zasady II etapu naboru do Pałacu Młodzieży, regulamin korzystania z odnawianego właśnie parku Jana Kochanowskiego oraz pochówku dzieci nienarodzonych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty