Dwa mecze i siedem straconych goli. W obydwu w bramce stał Bojan Pejkow. Po przegranej w Radzionkowie Zawisza znowu stracił pozycję wicelidera.
<!** Image 2 align=none alt="Image 187314" sub="Trener Janusz Kubot ma o czym rozmyślać. Fot.: Tymon Markowski">Panie trenerze, co zadecydowało, że Zawisza przegrał aż 1:4?
Bardzo słaba gra w obronie.
A z czego to wynika?
Przede wszystkim z braku koncentracji i konsekwencji. Myślę też, że tak do końca nie byliśmy przygotowani mentalnie do tego meczu.
Niemożliwe, przecież zawodnicy wiedzą o co grają.
Teraz nie chciałbym za dużo mówić. Muszę jeszcze raz obejrzeć i przeanalizować to spotkanie, wspólnie z zawodnikami.
A może jest jakiś problem w drużynie?
Przegraliśmy, chociaż to my prowadziliśmy grę i przez większość meczu byliśmy na połowie rywali. Straciliśmy cztery gole i to jest problem. Jesienią byliśmy znani z solidnej obrony, teraz robimy dużo prostych błędów. Sami stwarzamy sytuacje rywalom.
<!** reklama>Ale jesienią można było też liczyć na Adriana Błąda, że strzeli gola, przesądzi o wyniku. Teraz nawet nie dochodzi do sytuacji.
Wcale nie uważam, żeby Adrian grał słabiej. Do boków zresztą nie mam żadnych pretensji, tam wszystko funkcjonuje dobrze. Dobrze prezentuje się też Wahan Geworgian. Ale środek już nie. Marcin Drzymont i Błażej Jankowski mają duże problemy.
Czy gdyby grał Łukasz Skrzyński, to obrona wyglądałaby inaczej? Jest szansa, że wróci na Flotę?
Nie wiem, czy wróci, nie chcę o tym mówić. Ale jak był w składzie, to zespół wyglądał solidniej w obronie, potrafił utrzymać dyscyplinę na boisku.
Obrona to jedno, ale bramkarz Bojan Pejkow to drugie.
Ten gol stracony w Radzionkowie już w drugiej minucie ustawił mecz i późniejsze zachowanie Pejkowa oraz zespołu. Nie musiał wychodzić do tej akcji, był asekurowany przez stopera, dostał loba i musieliśmy gonić wynik. W końcówce odkryliśmy się i skończyło się na 1:4.
<!** Image 3 align=none alt="Image 187314" sub="Marcin Drzymont (z lewej) i Paweł Strąk, który w dniu meczu w Radzionkowie obchodził 29 urodziny (oraz cały zespół) nie będą najlepiej wspominać meczu z Ruchem (1:4). Z Olimpią Grudziądz (4:3) jeszcze się upiekło. Fot.: Tymon Markowski">Wróci Pan do Andrzeja Witana?
Nie chcę o tym mówić, zresztą Witan do Radzionkowa pojechał i tak nie do gry, bo ma złamany palec.
Panie trenerze, mam wrażenie, że jest Pan mocno zniesmaczony.
A nie mam powodu? Mam o czym myśleć po takim meczu.
W sobotę o 18.00 z Flotą Świnoujście
- W 23. kolejce Zawisza Bydgoszcz zagra z Flotą Świnoujście (jesienią było 2:1 dla bydgoszczan).
- Początek spotkania na Gdańskiej w sobotę o godz. 18.00.
- Kasy biletowe (przed stadionem) czynne od wtorku do czwartku w godzinach: 15.00-19.00; w piątek oraz w sobotę: 13.00-19.00.
