- We Lwowie, po koncercie w kościele katolickim, zapraszano nas do cerkwi i kościoła grecko-katolickiego - mówi Sławomir Łaniecki, dyrektor Nakielskiego Ośrodka Kultury.
<!** Image 2 align=none alt="Image 157532" sub="Krajeńsko-pałuckim folklorem w repertuarze na scenach i flagą Nakła, Zespół Pieśni i Tańca „Krajna” promuje region w świecie / Fot. Archiwum">Zespół Pieśni i Tańca „Krajna” to już nakielska legenda, czy zespół z przyszłością?
I jedno, i drugie. Jest wielu ludzi słusznie wspominających z sentymentem czas od jego powstania w 1977 rok, kiedy odnosił największe sukcesy i był prawdziwą wizytówką Nakła, występował nie tylko w regionie, ale i daleko poza nim, między innymi, dla papieża w Watykanie. To z tego okresu mamy wspaniałe stroje ludowe z kilku regionów, opracowany repertuar. Niestety, począwszy od 1990 roku, kiedy z ośrodka odszedł jego twórca, Zygmunt Kornaszewski i prowadząca go Elżbieta Kornaszewska, stopniowo podupadał, a kolejne próby jego reaktywacji nie udały się. Mam nadzieję, że to co robimy od ubiegłego roku zapewni mu powrót do dobrych czasów.
<!** reklama>A warto to robić? Takie pytanie bodaj przed dwoma laty stawiali niektórzy radni, bo to przecież kosztuje...
Warto i to z kilku powodów. Ktoś powinien przecież pielęgnować tradycję i zachować z niej, to co jeszcze mamy. A kto to ma robić, jak nie placówki kultury? Poza tym, wbrew narzekaniom folklor ma wielu odbiorców. Ważne jest też to, co proponuje swoim członkom. Są u nas dzieci i młodzież z różnych środowisk. „Krajna” daje im możliwość artystycznego wyżycia się, rozwoju kulturalnego, kontaktu z innym światem. Warto na to poświęcić trochę pieniędzy. Zaczynamy też odczuwać zainteresowanie ze strony nakielskiej władzy, ze strony burmistrza, a także innych sponsorów.
Co przez ten rok osiągnęliście?
Rozwijamy się. W różnych grupach wiekowych - dzieci, młodzieży i dorosłych - prowadzone są zajęcia z udziałem 60 osób. Prowadzą je fachowcy: choreograf Monika Kochanowska, Monika Misiorek-Franków, Agnieszka Dolacińska. Współpracujemy z Chórem „Nadzieja” prowadzonym przez Michała Gackę, który włącza do repertuaru utwory ludowe, oraz z zespołem „Nakielanki”. Dawid Błaszczyk i nowy współpracownik Jarosław Gajewski tworzą kapelę. Jest dobry i zaangażowany kierownik zespołu, Andrzej Andrzejewski, który występował w zespole w okresie świetności i teraz wrócił.
Ktoś już docenił tę pracę?
Ci, na których nam najbardziej zależy - publiczność. Latem byliśmy we Lwowie. Po występie „Krajny” i Chóru „Nadzieja” w kościele katolickim otoczyła nas zachwycona publiczność, zapraszano nas do cerkwi i kościoła grecko-katolickiego, ale nie mieliśmy na to czasu. Podszedł do mnie starszy pan i mówi, że mnie zna. Skąd? A on mówi, że przed dwoma laty występował ze swoim zespołem w Nakle i mile to wspomina. Zostaliśmy zaproszeni na międzynarodowy przegląd folklorystyczny, który odbędzie się w maju. Będziemy też promować region nakielski w innych miejscach, bo nie tylko we Lwowie nas oklaskiwano.
Spotkanie „Krajny”
Dziś o godz. 16 w sali konferencyjnej NOK-u odbędzie się zebranie osób, które chcą zostać członkami Zespołu Pieśni i Tańca „Krajna” (dzieci od 7. roku życia, młodzież i osoby dorosłe).
Teczka personalnaSławomir Łaniecki, dyrektor NOK
Historyk, znawca, badacz i propagator dziejów regionu. Jest autorem kilku książek i publikacji poświęconych jego dziejom oraz miłośnikiem folkloru. Kilka lat był dyrektorem Muzeum Ziemi Krajeńskiej, obecnie szefuje Nakielskiemu Ośrodkowi Kultury.