https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Drzwi są szeroko otwarte

Paweł Antonkiewicz
- Mieszkańcy miasta i okolic powinni wiedzieć, że co pewien czas warto się na Mickiewicza wybrać - mówi Michał Dubkowski, dyrektor Nakielskiego Ośrodka Kultury.

- Mieszkańcy miasta i okolic powinni wiedzieć, że co pewien czas warto się na Mickiewicza wybrać - mówi Michał Dubkowski, dyrektor Nakielskiego Ośrodka Kultury.

<!** Image 2 align=none alt="Image 179550" sub="Michał Dubkowski: - Nie jestem człowiekiem, który uważa, że wie wszystko i na wszystkim się zna. Jeśli czegoś nie rozumiem, to proszę o wytłumaczenie / Fot. Paweł Antonkiewicz">Za młody, brak mu doświadczenia... Słyszał Pan te opinie o sobie po wygraniu konkursu i objęciu stanowiska już nie pełniącego obowiązki, a dyrektora NOK?

Słyszałem, każdy ma prawo do wygłaszania swoich opinii. Każdy jednak musiał kiedyś zaczynać. Ja już trochę pracowałem i nabrałem doświadczenia. Nie jestem człowiekiem, który uważa, że wie wszystko i na wszystkim się zna. Jeśli czegoś nie rozumiem, to proszę o wytłumaczenie, bo to przecież nie jest wstyd, że się czegoś nie wie. Myślę też, że wszystkiego można się nauczyć.

Trzy miesiące pełnienia obowiązków dyrektora czegoś Pana nauczyły?

To był dobry czas na poznanie ośrodka i nabranie przekonania, że nadaję się do takiej pracy, co zresztą skłoniło mnie do udziału w konkursie na dyrektora. Z drugiej strony, trafiłem na okres wakacyjny, w którym wiele się w ośrodku nie dzieje, choć zorganizowaliśmy dwie duże, dobrze przyjęte imprezy - koncert discopolowy i piknik rodzinny w Święto Wojska Polskiego. Dopiero teraz przyjdzie się zderzyć z większymi wyzwaniami.<!** reklama>

Najpierw chyba, i przez cały czas, z ciągle żywą w Nakle legendą ośrodka Zygmunta Kornaszewskiego...

Nie pamiętam tych lat, ale wiem, że ośrodek był wtedy prawdziwym centrum życia kulturalnego. Chciałbym do tego nawiązać, mamy jednak zupełnie inne czasy. Wtedy były dwa programy telewizji, o Internecie nikt nie myślał, wyjazdy na imprezy do innych miejscowości były wyprawą. Inne też były możliwości kierującego nim. Teraz świat się skurczył, wszystko jest w zasięgu większości ludzi i ośrodek musi mieć w tych warunkach jakąś atrakcyjną propozycję, która przebije inne.

Na co Pan stawia?

Te propozycje muszą być dla różnych odbiorców. Do pierwszych kierowana jest oferta działających u nas sekcji i kół zainteresowań, do których właśnie ogłaszamy nabór. Zapraszamy też do siebie ludzi z pomysłami, którzy nie mają warunków by je realizować. Latem ćwiczył u nas zespół muzyczny. Teraz zgłosili się chłopcy z kabaretu w Wyrzysku, którzy chcą pod naszą egidą przygotowywać się do występów. Jeśli przyjdzie ktoś i powie, że chce założyć dyskusyjny klub filmowy, to mu w tym pomogę. Pozostali, to mieszkańcy miasta i okolic, którzy nie muszą u nas często bywać, powinni jednak wiedzieć, że co pewien czas warto się na Mickiewicza wybrać, bo dzieje się tam coś interesującego.

I tu chyba jest problem - pieniądze.

Pieniędzy zawsze będzie za mało. Mimo ich braku można się jednak pokusić o atrakcyjne imprezy. O dwóch letnich już wspominałem. Chcę lepiej wykorzystać amfiteatr i przynajmniej co dwa tygodnie zapraszać na imprezy z udziałem różnych, choćby lokalnych zespołów. Jeśli to chwyci, może znajdą się pieniądze na konieczny remont amfiteatru.

A poza sezonem i dla innych odbiorców?

Zobaczymy z jakim z zainteresowaniem spotka się spektakl „Andropauza”. Wiem, że bilet sporo kosztuje, ale mniej niż w Bydgoszczy, do której trzeba jeszcze dojechać. Jeśli to wypali, nawiążemy kontakty z agencjami, które przyjmują na siebie ryzyko straty w przypadku małego zainteresowania publiczności. Będziemy też szukać tańszych, zadowalając się zyskami z wynajmu pomieszczeń.

NOK to także działający w nim zespół „Krajna”...

„Krajna” w przyszłym roku będzie obchodziła jubileusz 35-lecia, co trzeba uczcić. Liczymy, że pomoże nam w tym powstające stowarzyszenie, które zdobędzie więcej pieniędzy na jej działalność. Ja cieszę się, że po czerwcowych niepokojach zespół istnieje i występuje.

...i Radio Nakło.

Chciałbym, aby to było lokalne radio całego powiatu. Możliwości techniczne ku temu są, jego działalnością musimy jednak zainteresować inne gminy. Audycje nie muszą powstawać tylko w Nakle. Z powiatowych dożynek w Dziewierzewie radio przeprowadziło pierwszą relację na żywo, dzień później było na gminnym święcie plonów w Polichnie. Może też pojechać na każde zebranie i imprezę na krańce powiatu.

Najbliższa atrakcja?

W listopadzie przyjedzie do Nakła Iwona Pavlovic, która nauczy nas tańczyć.

Michał Dubkowski, mieszkaniec Nakła:

Absolwent ekonomii i zarządzania, były pracownik, między innymi, Radia Nakło i Radia Sto w Pile, oraz Urzędu Miejskiego w Nakle. Obecnie, po wygraniu konkursu jest dyrektorem Nakielskiego Ośrodka Kultury. Miłośnik lotnictwa, podniebnych podróży i turystyki, w wolnym czasie uczestnik telewizyjnych i radiowych konkursów.


Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski