Po epidemii ptasiej grypy, mięso drobiowe znów wraca do łask. Ceny rynkowe idą wciąż w górę. Czy tendencja odmieni się jesienią, gdy znowu ptaki zaczną migrować?
<!** Image 2 align=right alt="Image 30060" >- Pamiętam, gdy usłyszałam o rozprzestrzeniającym się wirusie ptasiej grypy, przestraszyłam się bardzo i przestałam kupować mięso drobiowe, pomimo że bardzo je w domu lubimy - przyznaje pani Renata ze Żnina. - Teraz, kiedy wszystko się uspokoiło i nie ma już zagrożenia, znowu zaczęliśmy kupować kurczaki.
- Ja od razu wiedziałem, że ten wirus, to był tylko medialny szum. Przez cały okres tej „epidemii’ spożywałem drób i jakoś żyję, a nawet dobrze się czuję - mówi pan Bronisław z Barcina.
Przemysław Pytlewski, właściciel hurtowni wędlin w Żninie przyznaje, że mięso drobiowe znowu wróciło do łask.
Mięso coraz droższe
- W tej chwili drób robi się coraz droższy, a czasem zdarza się, że brakuje go na naszym rynku. Cena detaliczna kilograma kurczaka oscyluje w okolicach 5,80 - 5,90 złotych - mówi Przemysław Pytlewski. - W okresie zagrożenia wirusem ptasiej grypy, sprzedaż spadła o 20 procent, ale, szczerze mówiąc, nie było powodów do niepokoju. Sklepy zaopatrywały się regularnie, tyle że po niższej cenie. Panika była niewspółmiernie duża do rzeczywistego zagrożenia.
<!** reklama left>Andrzej Domagalski, zastępca Powiatowego Lekarza Weterynarii w Żninie przypomina, że od 9 czerwca nie ma już zakazów i obowiązku kwarantanny drobiu.
- Zagrożenie minęło. Latem ptaki już nie migrują, więc nie ma już powodów do obawy - podkreśla Andrzej Domagalski. - Nie przeprowadzamy już kontroli u hodowców, a drób nie musi być już pozamykany. Jednakże, wszystkie niepokojące sygnały są na bieżąco sprawdzane przez lekarzy weterynarii z powiatu żnińskiego.
Problem wróci jesienią?
Andrzej Domagalski przypomina, że jesienią znowu zaczną się migracje. A to oznacza, że problem epidemii może powrócić. Jednak ornitolodzy będą monitorowali przyloty i zachowanie ptactwa.
- Na razie, nie ma co dywagować i trzeba po prostu zachować spokój - mówi Andrzej Domagalski.
- Na bieżąco sprawdzamy wszystkie sygnały. Chciałbym wszystkich uspokoić - jak dotąd nie było żadnego przypadku wystąpienia wirusa ptasiej grypy - mówi Tadeusz Kosiara, inspektor sanitarny z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Żninie.