Lato to czas wyjazdów. Bywa jednak i tak, że na przeszkodzie staje pies. Wielu, zamiast oddać go pod opiekę rodziny, wybiera bardzo okrutny sposób pozbycia się go.
<!** Image 2 align=right alt="Image 128480" sub="Decyzja o posiadaniu psa lub kota powinna być głęboko przemyślana. Od momentu jej podjęcia jesteśmy odpowiedzialni za los naszych pupili, także przed prawem Fot. Marek Wojciekiewicz
">- Chomiki, rybki i inne mniejsze zwierzątka problemu praktycznie nie stanowią. Może się nimi zaopiekować sąsiad. Wystarczy raz dziennie je nakarmić i jest spokój. Znacznie gorzej jest na przykład z psem czy kotem - mówi pani Anna ze Świecia. - Mam pieska i praktycznie przez niego zrezygnowałam z wyjazdu na wczasy. Trudno było mi znaleźć kogoś, kto się nim przez dwa tygodnie zaopiekuje.
Niestety, niewiele jest takich osób jak pani Anna.
- Bywa, że opiekun pieska wywozi go po prostu do lasu. Zostawia i wraca do domu. W ten sposób się go pozbywa. Najgorzej jest jednak, gdy zwierzę zostaje przywiązane do drzewa. Wtedy jest zdane na powolną śmierć w cierpieniach - mówi Jurek Brążkowski ze Straży Miejskiej w Świeciu. - Ostatnio znaleźliśmy cztery młode pieski podobne do bokserów. Szukamy dla nich domu. Jeśli nikt ich nie zechce - trafią do schroniska.
<!** reklama>Jak zaznacza Jurek Brążkowski, warto się więc dwa razy zastanowić przed kupnem czworonoga niż potem się go pozbywać.
- Apeluję również do mieszkańców, by nie pozostawiali swoich pupili w samochodzie. W zamkniętym aucie temperatura jest bardzo wysoka. Niestety, takie sytuacje też się zdarzają - stwierdza nasz rozmówca.
Z zaniedbywaniem zwierząt spotykają się również weterynarze.
- Pamiętam trzy takie przypadki - powiedział „Expressowi” Piotr Machel z lecznicy dla zwierząt w Świeciu. - Trzy lata temu byłem świadkiem, jak w Sulnówku właścicielka psa trzymała go na podwórku na krótkim łańcuchu. Było lato, a pies nie miał dostępu do wody. W Laskowicach pies został skatowany przez konkubenta właścicielki. Z zazdrości o nią wyładował emocje na zwierzęciu. W ubiegłym roku natomiast doszło do sytuacji, gdy doberman puszczony luzem zmasakrował kota sąsiadki.
Jak zaznacza Marek Rydzewski, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Świeciu, ze znęcanie się nad zwierzętami grozi kara grzywny lub pozbawienia wolności do roku. Reguluje to ustawa o ochronie zwierząt.