Żeby wychować szachowego mistrza, trzeba dziecko nauczyć grać zanim skończy 10 lat, bo wtedy nauka gry przychodzi mu najłatwiej.
<!** Image 2 align=right alt="Image 149824" sub="W młodym wieku pomagają rozwijać mózg Fot. Tomasz Szatkowski">A jeśli się dużo pracuje i ma się talent, sukces jest w zasięgu ręki.
Przykładem jest Kacper Drozdowski, uczeń Gimnazjum i Liceum Akademickiego w Toruniu.
- Kacper w maju zdobył złoty medal na XVI Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży w Szachach - cieszą się nauczyciele z jego szkoły. - Dzięki temu zostanie powołany do kadry narodowej oraz Akademii Szachowej i będzie mógł reprezentować Polskę na mistrzostwach świata w Grecji.
Sukcesami mogą pochwalić się także bydgoscy szachiści.
- Podczas X Międzynarodowego Turnieju Szachowego Juniorów Euroszachy Talenty 2010 zawodnicy „Hetmana Bydgoszcz” zajęli drużynowo pierwsze miejsce - mówi Piotr Skowroński, trener szachowy i dyrektor Miejskiego Domu Kultury nr 1 w Bydgoszczy. - Były też sukcesy indywidualne. Złoty medal zdobyli Łukasz Licznerski w kategorii juniorów do lat 18 i Artur Marchlewicz w grupie dzieci do lat 12. Ponadto w ostatnim czasie siedmioro zawodników „Hetmana” było finalistami mistrzostw Polski.
Łowienie talentów
Nie brakuje miejsc, gdzie dzieci i młodzież mogą po raz pierwszy zasiąść do szachownicy.
- W naszej placówce sekcja szachowa istnieje od ponad 30 lat, choć dopiero około piętnastu lat temu powstał klub „Hetman” - wspomina dyrektor Skowroński. - Nabór zawsze robimy w zerówkach i szkołach podstawowych. Jeśli jakieś dziecko się wyróżnia, trafia do naszego klubu i bierze udział w turniejach.
<!** reklama>- Zorganizowanie osiem lat temu klubu w ramach Ośrodka Pracy Pozaszkolnej „Dom Harcerza” to inicjatywa ówczesnego dyrektora placówki Piotra Ślósarka i moja. Stwierdziliśmy, że skoro są pomieszczenia, sprzęt, trener szachowy i chętni do uczestnictwa w rywalizacji na 64 polach, to dlaczego nie zorganizować klubu szachowego... - mówi Paweł Pawłowski, nauczyciel szachów z „Domu Harcerza” w Toruniu.
- Gra w szachy wyjątkowo sprzyja rozwojowi dzieci. Mali szachiści są bardziej zdyscyplinowani, przyzwyczajają się do nauki, wytrwałości i systematyczności. Szachy ćwiczą pamięć i wyobraźnię - zachwala Marek Lewandowski, prezes torunskiego „Torfarmu-64”.
Królewska gra jest bardzo dobrą podstawą do nauki przedmiotów ścisłych, zwłaszcza matematyki. Szachy uczą również rywalizacji zgodnej z zasadami fair play i ćwiczą umiejętności taktyczne. A wreszcie - sprawiają ogromną przyjemność dzięki turniejom, które są także spotkaniami towarzyskimi. No i gdy się gra w szachy, to się nie ma czasu na... mniej chwalebne rozrywki.
Od studenta do seniora
<!** Image 3 align=right alt="Image 149824" sub="...w starszym - utrzymywać umysł w dobrej kondycji Fot. Thinkstock">A jeśli się złapie bakcyla szachów w dzieciństwie, to można ten sport uprawiać przez całe życie.
- Grać nauczył mnie mój tata, gdy miałem sześć lat - opowiada Przemysław Grzenkowicz, student politologii na Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego. - Początkowo grywałem z rodzeństwem. Gdy byłem starszy, od czasu do czasu siadałem do partyjki z komputerem, nie wiedząc o tym, że w okolicy są organizowane turnieje. Pierwszy raz w takich rozgrywkach wziąłem udział mając 11 lat i były to mistrzostwa Fordonu. Wtedy już poważnie zacząłem interesować się grą. Od tamtej pory wziąłem udział w setkach turniejów różnej rangi. Byłem zawodnikiem MDK nr 5 Bydgoszcz, AZS UKW, a obecnie jestem zawodnikiem PKS Wiatrak. Dla mnie szachy to też ludzie - środowisko zapaleńców takich samych jak ja. Dzięki tej grze, różnym turniejom i związanych z nimi wyjazdom, poznałem wiele bardzo ciekawych osób, dla których szachy, tak jak dla mnie, są jedną z wielu życiowych pasji.
Starsi nieco szachiści mogą chodzić np. do Klubu Szachowego „Torfarm-64”, który od dwunastu lat działa w Toruniu.
- Wcześniej brakowało nam miejsca, w którym mogliby grać seniorzy - mówi Marek Lewandowski, prezes „Torfarmu-64”. - Początkowo grało u nas około piętnastu osób, teraz mamy czterdzieścioro zawodników. Nasz klub jest zarejestrowany w Polskim Związku Szachowym i obecnie gramy w drugiej lidze. Prowadzimy także nieodpłatne lekcje gry w szachy dla dzieci i młodzieży.
Ambicją „Torfarmu” jest awans do jak najwyższej klasy szachowej.
Dla zdrowia
- W szachy nauczyli się mnie grać jeszcze w dzieciństwie moi bracia - wspomina Andrzej Sargalski, zawodnik i jednocześnie prezes klubu „Łuczniczka” w Bydgoszczy, a także działacz Stowarzyszenia Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki Niewidomych i Słabowidzących. - Lubię szachy, bo ta gra wymaga logiki, uczy myślenia i opracowywania strategii. Tu najważniejsze są wyobraźnia i wybór odpowiedniego posunięcia dzięki kalkulacjom, a nie zdolność widzenia.
Szachy służą zdrowiu także w inny sposób. Od kilkunastu lat organizatorom i uczestnikom Mistrzostw Polski Honorowych Dawców Krwi w Szachach przyświeca idea propagowania krwiodawstwa i integracji tego środwiska.
- Ostatnia, czternasta już edycja turnieju została zorganizowana w Łysomicach koło Torunia - mówi Czesław Karasiewicz, organizator. - W zawodach wzięło udział kilkanaście klubów, głównie z Dolnego Śląska, gdzie pomysł na zorganizowanie takich rozgrywek się narodził. Nasze województwo reprezentowali szachiści z Torunia, Bydgoszczy, Chełmży i Ostaszewa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Zawierucha i jego śliczna żona brylują na salonach. Niedawno zostali rodzicami [FOTO]
- Hakiel złożył ukochanej arabską przysięgę miłości! Poznali się 6 miesięcy temu...
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"
- To on stworzył Dagmarę Kaźmierską. Dziś nie chce się do niej przyznać