W połowie listopada na rynku wydawniczym ukazała się książka Anity Stojałowskiej pt. „Dom w Toskanii”. Jej autorka pochodzi z Inowrocławia, tu spędziła swoje dzieciństwo i młodość.
<!** Image 2 alt="Image 161549" sub="Anita Stojałowska pochodzi z Inowrocławia. Tutaj mieszkała przez pierwsze dwadzieścia lat życia Fot. Archiwum">„Dom w Toskani” to opowieść niezwykle osobista.
- To książka o Toskanii, o cudownych krajobrazach, ale i gorzkim smaku życia. Jestem głęboko przekonany, że spodoba się czytelnikom – mówi wydawca, Tadeusz Zysk.
Anita Stojałowska pochodzi z Inowrocławia, gdzie mieszkała przez pierwsze dwadzieścia lat życia. Kolejne sześć spędziła w Grecji. Tam wzięła ślub i urodziła syna. Po powrocie do Polski zamieszkała w Gdańsku i rozpoczęła pracę w dużej agencji reklamowej. Pokochała Trójmiasto bezgranicznie.
Po kilku latach pracy, wraz z grupą znajomych, założyła własną firmę, urodziła córkę i zaczęła studiować psychologię. Interesowała ją głównie mediacja i sposoby rozwiązywania konfliktów. Ta wiedza nie uchroniła jej jednak przed rozwodem. Kolejne lata to wspólne, z obecnym mężem, remontowanie starego domu na Żuławach, częste wyjazdy do Chin, w ramach służbowych obowiązków i przeprowadzka do spokojnego, górnego Sopotu.
<!** reklama>Gdy wydawać się mogło, że nadszedł koniec wędrówek, krótkie wakacje we Włoszech mocno zawróciły im w głowach. Wtedy uznali, że czas ruszać znowu w drogę. Przygotowania i wyjazd do Sansepolocro okazały się jednym z ważniejszych doświadczeń w jej życiu. Dom w Toskanii istnieje naprawdę, a autorka obecnie kończy jego remont i jak twierdzi, nigdzie się na razie nie wybiera.
- Anita Stojałowska opisuje swój stan zadurzenia i chęć zagnieżdżenia się w tej krainie ciepła, zapachów i cudownej więzi z czasami przeszłymi, stwarzającymi niezwykły klimat i urok toskańskich wsi i miasteczek. Mnie zadziwiają znakomite i ciekawe opisy domostw, pełnych tajemnic, zakamarków i zaklętej tam historii. Także wzajemne relacje męża i żony skąpanych w dojrzałej i pięknej miłości. Reszty nie zdradzam - mówi o książce inowrocławianki Małgorzata Kalicińska, autorka bijącego rekordy popularności, „Domu nad rozlewiskiem”. Autorka powieści „Dom w Toskanii” prowadzi także blog pod tym samym tytułem. Od września 2009 roku mieszka w Sansepolcro, niewielkim mieście na granicy Umbrii i Toskanii. Czas przeznacza na pisanie i remontowanie swojego domu, średniowiecznej, toskańskiej kamienicy w sercu starego miasta. Podczas tych prac dom powoli odsłania swoje tajemnice, chowane w ukryciu przez setki lat pod grubymi warstwami tynku i kamieni.
Sylwetkę Anity Stojałowskiej przybliżymy w jednym z najbliższych wydań „Expressu”.